- Nie mam wątpliwości, że polityka niemiecka za mało bierze pod uwagę bezpieczeństwo kontynentu, a zbyt często kieruje się własnym interesem - mówiła o spotkaniu Merkel-Putina Anna Fotyga.
Anna Fotyga została przewodniczącą podkomisji bezpieczeństwa i obrony w Parlamencie Europejskim. Informacja o tej decyzji wzbudziła falę negatywnych komentarzy w lewicowych środowiskach. - Przewodniczącą komisji ds, bezpieczeństwa została polityk z kraju transatlantyckiego – komentowała sprawę Fotyga – i tu nie chodzi o poglądy. - Polityka, którą prowadziłam była powszechnie znana. Myślę, że uzyskała ona poparcie większości, co wyraziło się w wyraźnej przewadze podczas głosowania, ale i w poważnych komentarzach – wskazała.
Polityk odniosła się także do swego rodzaju spowszednienia tematem kryzysu na Ukrainie i działaniami Władimira Putina, jakie można zaobserwować wśród krajów UE. - Myślę, że są tacy którzy chcieliby zaklinać rzeczywistość - stwierdziła. - Ale wiedza o administracji Putina i jego działaniach jest już powszechna - dodała.
Fotyga oceniła, że obecnie o wiele łatwiej rozmawia się w PE o kwestiach bezpieczeństwa. - Myślę, że wiele się zmieniło od mojej poprzedniej kadencji. Łatwiej się teraz rozmawia, łatwiej sprowadza się rozmowy na poziom rzeczowy - zauważyła. - Tak właśnie rozmawiało się, kiedy przyjmowaliśmy rezolucję ws. Ukrainy.
Mówiąc o obecnych priorytetach polityki obronnej wskazała, że konieczność zwiększenia znacznie Sojuszu Północnoatlantyckiego i obecności Stanów Zjednoczonych na kontynencie Europejskim.
Była minister spraw zagranicznych odniosła się także do spotkania Angeli Merkel z Władimirem Putinem podczas finału Mistrzostw Świata, które w obliczu kryzysu na Ukrainie zdaje się co najmniej niestosowne.
- Nie mam wątpliwości, że polityka niemiecka za mało bierze pod uwagę bezpieczeństwo kontynentu – stwierdziła. - Zbyt często Niemcy kierują się własnym interesem - dodała.
Stanowisko grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów ws. Ukrainy, o którym mówiła na antenie Telewizji Republika Anna Fotyga zostało zaprezentowane wczoraj podczas posiedzenia PE. - Jesteśmy z Ukrainą, z narodem ukraińskim w jego walce o suwerenną państwowość, o integralność terytorialną kraju - podkreślała wczoraj Fotyga. W stanowisku wyrażono przekonanie, że "działania, które podejmuje Unia Europejska, misja cywilna jest ważna, ale dalece niewystarczająca". - Powinniśmy pójść dalej w sankcjach i wyraźnych sygnałach dyplomatycznych - podkerślała Fotyga.
- Od czasu pierwszego objęcia prezydentury przez Władimira Putina obserwujemy w Rosji proces odnawiania polityki neoimperialnej, odzyskiwanie wpływów w sferze posowieckiej. Model odzyskiwania wpływów jest prosty. Zaczyna się od destabilizacji sytuacji, potem następuje zainstalowanie przychylnych władz, potem ewentualnie czystki etniczne, przychylne umowy, które pozwalają na obecność baz i sił militarnych. Tak się stało na Krymie. Na Krymie doszło do jednostronnego zakwestionowania stabilności granic suwerennego państwa - podkreślała Anna Fotyga.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?
Ambasador Brzezinski żegna się z Polską. Dyplomata dziękuje... TVN, a internauci są wdzięczni, że wyjeżdża
Sabalenka odpadła w półfinale WTA Finals