Chełstowski przypomniał, że bezpośrednio w sektorze górniczym jest zatrudnionych 70 tys. ludzi, z kolei na każdą osobę zatrudnioną w tym sektorze przypadają cztery osoby pracujące w przedsiębiorstwach „okołogórniczych”. Daje nam to kilkaset tysięcy osób, które transformacja energetyczna może dotknąć.

- Mamy doświadczenia z Niemiec, Francji, że wszędzie odejście od węgla powodowało ubóstwo. My nie możemy iść tą drogą, tym bardziej, że raz już jej doświadczyliśmy. Nie możemy tego powtórzyć – podkreślił gość Aleksandra Wierzejskiego.

Chełstowski: Wierzę, że tym razem będzie inaczej

- Wierzę, że tym razem będzie inaczej – zaznaczył marszałek województwa śląskiego i dodał, że wymaga to współpracy samorządu, rządu i instytucji europejskich. „Trzeba dobrych rozwiązań, ale też i twardych celów i twardego rozliczania tych celów” - podkreślił.

Jednym ze sposobów zaradzenia problemom, które rodzi transformacja, są inwestycje w małe i średnie przedsiębiorstwa. „MŚP świetnie operują mniejszymi środkami i są w stanie pociągnąć wiele aspektów społecznych i gospodarczych. Może to być przyszłość dla Śląska w momencie odejścia od węgla” - zaznaczył Chełstowski.

Zdaniem gościa TV Republika na korzyść Śląska działa wysoka technicyzacja regionu i wysokie techniczne umiejętności jego mieszkańców. Obejmuje to również przemysł informatyczny, który jest reprezentowany przez liczne firmy chociażby w Katowicach, a także przemysł motoryzacyjny, którego Śląski „jest jednym z liderów w skali Europy”, a istniejąca infrastruktura i zaplecze produkcyjne pozwalają na kolejne inwestycje w tej branży.