Poznaliśmy już wszystkich finalistów 62. Konkursu Piosenki Eurowizji, spośród których w sobotę wieczorem zostanie wyłoniony zwycięzca. Transmisję wydarzenia najlepiej śledzić od początku, bo nasza reprezentantka Kasia Moś wystąpi jako druga.
Jak podczas drugiego półfinału konkursu zauważył komentator Artur Orzech, lepiej jest występować na początku lub na końcu, bo jest się bardziej zapamiętywanym. Oczywiście należy też dać show i oczarować zgromadzoną przed odbiornikami publiczność z całego świata. Liczymy, że ta sztuka uda się reprezentującej Polskę Kasi Moś, która wystąpi z piosenką „Flashlight”. Artystkę wczoraj dopadło przeziębienie, ale miejmy nadzieję, że zgromadzeni w Kijowie fani dodadzą jej skrzydeł i ból gardła minie. Kasia to Ślązaczka z góralskimi korzeniami, więc na pewno da z siebie wszystko. Oprócz naszej reprezentantki w sobotę będzie można usłyszeć zwycięzców pierwszego półfinału, czyli Mołdawii, Azerbejdżanu, Grecji, Szwecji, Portugalii, Armenii, Australii, Cypru i Belgii, oraz laureatów drugiego półfinału: Bułgarii, Białorusi, Chorwacji, Węgier, Danii, Izraela, Rumunii, Norwegii, Holandii i Austrii. W finale zobaczymy również Ukrainę, która jest gospodarzem Eurowizji, a także wykonawców reprezentujących Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Włochy i Hiszpanię.
Przypominamy, widzowie z Polski nie mogą głosować na Kasię Moś. Można wybrać innych muzyków albo polecić polską wokalistkę znajomym z zagranicy. Transmisja konkursu od godz. 21 na antenie TVP1 i TVP Polonia oraz na kanale YouTube o nazwie „Eurovision Song Contest”.