Działający stok narciarski, czynne kawiarnie i siłownie. To odkryli policjanci ze Śląska podczas kontroli
Policjanci powiadomili sanepid o otwarciu, wbrew obostrzeniom, stoku w Bytomiu. Około sto osób zjeżdżało tam w poniedziałek na sankach, a właściciel sprzedawał bilety wstępu.
Podczas kontroli w regionie policjanci ujawnili także kilka działających wbrew przepisom siłowni i sklep, który także powinien być zamknięty.
W związku z epidemią koronawirusa na terenie całego kraju wprowadzano kolejne ograniczenia. Od 28 grudnia do 17 stycznia zamknięte są restauracje, siłownie i stoki narciarskie. W związku z nowymi obostrzeniami policjanci sprawdzają, czy przedstawiciele poszczególnych branż przestrzegają prawa. Kontrolują m.in. kluby fitness, a także baseny i aquaparki.
Jak podała we wtorek policja, do jednej z interwencji w związku ze złamaniem przepisów doszło w Bytomiu. "Podczas kontroli stoku przy ulicy Blachówka okazało się, że obiekt pozostaje otwarty wbrew przepisom. Na jego terenie znajdowało się około sto osób, które zjeżdżały na sankach, a właściciel sprzedawał bilety wstępu" - napisała bytomska komenda.
Także w Bytomiu okazało się, że jedna z siłowni nie zawiesiła działalności. Policjanci zastali wewnątrz 32 osoby. O nieprawidłowościach powiadomiono Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną i wszczęto postępowania w sprawach o wykroczenie.
Otwartą mimo zakazu siłownię ujawnili także mundurowi z Jastrzębia-Zdroju. W trakcie policyjnej kontroli wewnątrz znajdowało się około 30 osób. Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające.
Policjanci z Częstochowy w poniedziałek odwiedzili w sumie 74 placówki handlowe i 9 siłowni. Nieprawidłowości dopatrzyli się w dwóch działających obiektach sportowych. "Na właściciela jednej z siłowni w Częstochowie został nałożony mandat karny, ponieważ wbrew zakazowi ćwiczyły tam osoby nie związane z kadrą narodową. Natomiast w stosunku do drugiego zostały podjęte czynności, mające na celu zweryfikowanie czy grupa ćwiczących w siłowni kilkunastu osób mogła tam przebywać" - poinformowała częstochowska komenda.
Z kolei siemianowiccy policjanci ujawnili w poniedziałek, że w galerii handlowej otwarty jest sklep, który według obowiązujących przepisów powinien być zamknięty. Także w tym przypadku powiadomiona została Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, a sporządzona przez mundurowych dokumentacja urzędowa trafiła do zespołu zajmującego się wykroczeniami.