– Mamy do czynienia z uderzeniem w bezpieczeństwo państwa. Możemy się zastanawiać, jakie są rzeczywiste intencje osób, które podejmują takie działania – powiedział Michał Dworczyk.
– Trudno mi uwierzyć, że to jest celowy sabotaż. Te osoby zachowują się jak „pożyteczni idioci” – działają oni na szkodę własnego państwa, a na korzyść reżimu białoruskiego – mówił Dworczyk. – To są niedopuszczalne działania. Mam nadzieję, że osoby, które są za to odpowiedzialne, poniosą konsekwencje – dodał.
Według niego „jest to raczej zaślepienie nienawiścią do obecnej większości parlamentarnej, do obecnego rządu”. – Ta nienawiść, te złe emocje przysłaniają możliwość logicznego myślenia – mówił.
Minister zauważył, że „Rosja jest krajem nieprzewidywalnym, agresywnym”. – Białoruś nie podejmuje żadnych działań bez przyzwolenia władz w Moskwie. Uzasadnione jest stwierdzenie, że mamy do czynienia z wojną hybrydową, wymierzoną w kraje Zachodu, NATO – powiedział.
W ocenie Dworczyk możemy się spodziewać kolejnych zdarzeń. – Zbliżające się manewry Zapad-2021 mogą być okazją do kolejnych prowokacji – powiedział.