– Dowodami nie są tylko zeznania świadków, ale również tony dokumentów. Zebrano gigantyczny materiał dowodowy, którego nie da się obalić jedną konferencją - powiedział dla Telewizji Republika Tomasz Duklanowski.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w piątek posła i sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego. Poseł wraz ze swoim pełnomocnikiem mec. Romanem Giertychem stawił się w szczecińskim wydziale Prokuratury Krajowej.
Przed siedzibą prokuratury zgromadziło się kilkanaście osób, m.in. przedstawicieli zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej i Komitetu Obrony Demokracji. Skandowały "jesteśmy z tobą" i "wszyscy razem, pięści w górę, obalimy dyktaturę".
– To była grupka aktywistów z PO, którzy przyszli z obowiązku. Gdy ja się pojawiam na konferencjach prasowych nie zalicza mnie do dziennikarzy. Pan Gawłowski poszukuje dziennikarzy, którzy potwierdza jego tezę. Znalazł takich - to są dziennikarze np. Newsweeka. Media te działają na jego zlecenie – mówił nam Duklanowski.
Medialny show
– Zauważyłem, że dziennikarze, którzy starają się bronić Gawłowskiego - starają się również zastraszyć świadków. Zarówno dziennikarze TVN-u jak i Onet-u robią to – są natarczywi, jeżdżą do świadków i starają się ich zniechęcić do zeznań i zastraszyć – powiedział Duklanowski.
– Dowody są mocno udokumentowane. Afera melioracyjna to 105 przetargów za 600 mln złotych. Połowa osób poszła na współprace z prokuraturą. Dowodami nie są tylko zeznania świadków, ale również tony dokumentów. Zebrano gigantyczny materiał dowodowy, którego nie da się obalić jedną konferencją, którą zorganizuje pan Gawłowski – dodał.
– Podczas przeszukani CBA znaleźli u posła Gawłowskiego akty notarialne, które były na nazwiska teściów pasierba posła Gawłowskiego – chodziło o apartamenty na wyspie Brać – zdradził.
– To jest ogromne śledztwo. Jeśli chodzi same działania, które są teraz prowadzone to myślę, że prokuratura wystąpi z wnioskiem o aresztowanie posła Gawłowskiego. Mam jednak wątpliwości, że ten wniosek zostanie przyjęty. Jeśli sąd by się na to zgodził, to byłby to moment historyczny. Polityk z pierwszych stron gazet trafiłby do więzienia – podkreślił.
Sławomir Neumann
Prokuratura chce postawić zarzuty szefowi klubu parlamentarnego PO Sławomirowi Neumannowi. Miałby on dotyczyć przekroczenia uprawnień, gdy Neumann był wiceministrem zdrowia.
– To jest bardzo ciekawe. Pamiętam jak w Sejmie była dyskutowana sprawa posła Gawłowskiego, to jednym z jego obrońców był pan Sławomir Neumann. To pokazuje, że chcą bronić posła Gawłowskiego jak niepodległości. Jeśli okazałoby się, że Gawłowski zacząłby współpracować z prokuraturą, to byłby ogromny strach – on ma potężną wiedzę. Dlatego też oni chcą go bronić, aby do tego nie doszło – powiedział Duklanowski.
Reakcja Grzegorza Schetyny „Każdego z nas to może spotkać”
– Ja myślę ze każdego z nich to może spotkać. Ja nie kradłem, nie przyjmowałem łapówek i czuję się bezpiecznie. Doczekaliśmy się czasów, że każdego z nich, którzy dopuścili się przestępstw może spotkać kara.
– Afera melioracyjna nie jest jedyną aferą. Pamiętajmy o tym. Na program cela Plus patrze z nadzieją – ocenił.
– Poseł Gawłowski jest łasy – na wszelkie tytuły, medale. Ma kilka honorowych obywatelstw, które otrzymał od kolegów z partii – dodał.