Dr Kuź: KOD nie ma konkretnej wizji poza gwałtownym antykaczyzmem
– W tej chwili, jak sami organizatorzy marszu KOD przyznają, za tym nie stoi jakaś konkretna wizja, poza wizją negatywną, takim odruchowym, gwałtownym, zoologicznym antykaczyzmem – mówił na antenie Telewizji Republika dr Michał Kuź politolog z centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego i publicysta "Nowej Konfederacji".
Dr Kuź podkreślał, że zjednoczone wokół kodu frakcje polityczne nie mają pomysłu na zmianę rzeczywistości, chcą jedynie powrotu do tego, co już było. – Bronisław Komorowski mówi, że jest nam dobrze, Agnieszka Holland mówi, że chcemy, żeby było tak jak wcześniej. Takie odwracanie się wstecz. To nie jest program polityczny, to nie jest program dla opozycji – tłumaczył.
– Kiedy patrzy się na Ryszarda Petru, Mateusza Kijowskiego i Grzegorza Schetynę, to ten marsz wygląda jak obraz Bruegela – trzech ślepców idzie w kierunku rzeki i nic z tego nie wynika – ocenił.
CZYTAJ WIĘCEJ... Schetyna: Nie ma zgody na żelazną kurtynę
Zaznaczył również, że jedyną wizją jaką prezentują te środowiska jest kreowanie absurdalnie czarnego wizerunku obecnych władz.
– Opozycja zdecydowała się obsadzać Jarosława Kaczyńskiego w roli krwawego dyktatora, co już nosi znamiona absurdu – podkreślał. – Dochodzi do takiego absurdu, że "Gazeta Wyborcza" tłumaczy czytelnikom jak się mają zachować, kiedy zostaną aresztowani. (...) Jakiś dziennikarz "Gazety Wyborczej" mówił mi, że podejrzewa że jego znajomi są podsłuchiwani – mówił. –
To pewna licytacja, która do niczego dobrego nie prowadzi, chyba że idziemy w stronę jakiegoś radykalizmu – dodawał.
Jak zauważył dr Kuź, z Komitetem Obrony Demokracji utożsamia się tylko wybrana grupa społeczna. – KOD jest branżowy, nie łączy grup społecznych. Są to ludzie w średnim wieku, wykształceni, wyższa klasa społeczna. Oni nie potrafią wyciągnąć ręki do innych grup społecznych – uznał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Bosak: Marsz narodowców był inicjatywą oddolną, za zerowe pieniądze. 5 tys. to dobry wynik
Pomarański o marszu KOD: Koszulka Ryszarda Petru popsuła humor Kijowskiemu i Schetynie