Jeszcze przed wydaniem skandalicznego werdyktu przez Państwową Komisję Wyborczą w sprawie funduszy dla Prawa i Sprawiedliwości, europoseł Patryk Jaki skierował pismo do PKW udowadniające, że zarzuty Bodnara dotyczące finansowania jednostek OSP rzekomo jedynie w regionach rządzonych przez Zjednoczoną Prawicę są kłamstwem.
"Zarzuty wysuwane przez Ministra Adama Bodnara są bezpodstawne, oderwane od faktów i służą jedynie walce z opozycją" – napisał Patryk Jaki w piśmie skierowanym do PKW. Pismo polskiego polityka jest odpowiedzią na kolejny list Bodnara skierowany do PKW ws. wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej w 2023 r.
"W piśmie minister Bodnar przedstawił dane liczbowe, finansowe i rzeczowe, które uwiarygadniają tezę, że istotnym (o ile nie najistotniejszym) celem udzielania dotacji dla OSP było budowanie partykularnego kapitału wyborczego. Tego typu działania w czasie kampanii wyborczej można i należałoby postrzegać jako agitację wyborczą i jako takie je rozliczać" – czytamy w komunikacie wydanym przez resort Bodnara.
"Argumentację" bodnarowców rozniósł w pył europoseł Patryk Jaki. Polityk zwrócił uwagę, że w przypadku OSP nie można brać pod uwagę regiony, tak jak to wziął pod uwagę, działający wyraźnie w złej woli, Bodnar, ale gminy.
"Siedzibą OSP jest gmina a nie jak oni sugerują cały okręg. Co więcej to gmina jest wnioskodawcą" – napisał Jaki i dodał, że gdy uwzględni się ten fakt to podział środków z Funduszu Sprawiedliwości wygląda następująco: "72 proc. – Bezpartyjni, 12 proc. – PSL, 9 proc. – PiS, 4 proc. – PO, 0,33 proc. – SP" - podał Patryk Jaki i zapytał Bodnara retorycznie: "Więc, właściwie nie wiadomo komu miało to przysporzyć jak wskazuje Adam Bodnar »kapitału politycznego«.
Źródło: PKW, dorzeczy.pl