Donald Tusk zostanie zarzucony pytaniami oskarżycieli posiłkowych, którymi są rodziny ofiar katastrofy – twierdzi jeden z ich pełnomocników mec. Stefan Hambura. Jak się dowiedziała „Codzienna”, część dzisiejszego sądowego przesłuchania b. premiera ws. organizacji lotu z 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska może zostać przeniesiona do sali rozpraw niejawnych.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie, do którego wezwano Tuska, oprócz stałej sali procesu przygotowano też na dziś salę rozpraw niejawnych – wynika z informacji „Codziennej”. Były premier został wezwany do złożenia zeznań w procesie ówczesnego szefa jego kancelarii Tomasza Arabskiego i czwórki innych urzędników podległych premierowi, oskarżonych w związku z organizacją wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.
– W wypadku tak rażącego niedopełnienia obowiązków, do jakiego doszło przy okazji tragicznego lotu do Smoleńska, w innym kraju, np. w RFN, kanclerz podałby się z całą pewnością do dymisji. A tu nie było żadnych konsekwencji dla odpowiedzialnych za organizację lotu: ani w wymiarze prawnym, ani nawet politycznym – powiedział nam pełnomocnik części oskarżycieli posiłkowych procesu mec. Stefan Hambura.
Mecenas podkreślił wagę zeznań byłego premiera przed sądem.
WIĘCEJ CZYTAJ W DZISIEJSZYM WYDANIU GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE!
W poniedziałkowej "Codziennej":
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 22 kwietnia 2018
Donald #Tusk w krzyżowym ogniu pytań / Autor: Maciej Marosz
Ile tajemnic kryje #Rakowiecka - wywiad z prof. Krzysztofem Szwagrzykiem, wiceprezesem #IPN.
#Jaruzelski jednak generałem. Jedynie potępionym / Autor: Grzegorz Broński#GPC pic.twitter.com/d8VMu7A2cJ