Protest w Warszawie. "Donald Tusk ma krew na rękach"
Pod hasłem "Prawo do azylu - prawem człowieka" ulicami Warszawy przeszedł w niedzielę ponad 100-osobowy marsz, którego uczestnicy domagali się od rządu wstrzymania prac nad strategią migracyjną. Straszenie migracją wzmacnia reżim białoruski - przekonywali przed KPRM.
Uczestnicy protestu, którzy wznosili hasła jak: "Solidarność ponad granicami", "Żaden człowiek nie jest nielegalny", "Donald Tusk ma krew na rękach", przeszli od ronda de Gaulle’a przez pl. Zbawiciela przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Przypominali też o art. 56 Konstytucji RP, który głosi m.in., że cudzoziemcy mogą korzystać z prawa azylu w Rzeczypospolitej Polskiej.
"W strategii migracyjnej na lata 2025-2030, która została niedawno przyjęta przez Radę Ministrów, odnaleźliśmy kilka zapisów, które są co najmniej niepokojące, a najbardziej niepokojącym jest czasowe lub terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Uważamy, że tego rodzaju zawieszenie prawa do azylu jest niezgodne z konwencją genewską, a także z prawem polskim i prawem Unii Europejskiej, a przede wszystkim z prawami człowieka, z prawem do życia i z prawem do wolności od tortur" - powiedziała jedna z organizatorek demonstracji Aneta Wielgosz, wolontariuszka Fundacji "Chlebem i solą".
Podkreśliła też, że osoby, które chcą uzyskać azyl w Polsce ze względu na prześladowania polityczne lub religijne powinny mieć taką możliwość zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
Straszenie społeczeństwa migrantami
Odnosząc się do argumentu związanego z wykorzystywaniem migrantów przez reżim Białorusi Wielgosz zaznaczyła, że "w konwencji genewskiej nie jest napisane, że mamy przyjmować wnioski o azyl pod warunkiem, że osoba nie jest wykorzystywana przez obcy rząd".
"My wiemy, że migranci są wykorzystywani, ale uważamy, że straszenie społeczeństwa migracją, zamiast poważnej rozmowy o niej, jeszcze bardziej wzmacnia reżim białoruski. Daje mu możliwość manipulowania nami za pomocą strachu" - wyjaśniła.
Poinformowała, że protestujący przygotowali petycję, która zostanie złożona w KPRM. Wśród jej najważniejszych postulatów jest wstrzymanie prac legislacyjnych nad strategią migracyjną, a także zainicjowanie szerokiej debaty na jej temat.
O proteście poinformował Kolektyw Kefija, którego członkowie protestowali wspólnie z koalicją różnych grup aktywistycznych.
Co postanowił rząd?
Rząd przyjął strategię migracyjną 15 października br. Zakłada ona m.in., że w razie zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl. Według rządu strategia ma przyczynić się do stworzenia przejrzystych i bezpiecznych zasad imigracji, która będzie kontrolowana przez instytucje państwowe.
Źródło: PAP