Do poniedziałku do Sądu Najwyższego wpłynęło 10 protestów przeciwko ważności wyborów parlamentarnych.
Jeden z protestów dotyczy obwodowej komisji wyborczej w Tychach. Chodzi o omyłkowe przypisanie głosów innemu kandydatowi. Przewodniczący komisji w proteście wskazał, że już po przeliczeniu głosów w komisji zauważono błąd w protokole. 58 głosów jednego kandydata przypisano innemu, a obaj startowali z list PiS.
Z kolei cztery spośród protestów wniesiono przed terminem, co oznacza, że Sąd pozostawi je bez dalszego biegu.
Kto może wnieść protest wyborczy?
Protest przeciwko ważności wyborów w okręgu wyborczym lub przeciwko wyborowi posła lub senatora może wnieść wyborca, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców. Protest może wnieść także przewodniczący właściwej obwodowej lub okręgowej komisji wyborczej, a także pełnomocnik wyborczy.
Sąd Najwyższy rozpatruje protesty wyborcze w składzie trzech sędziów, w postępowaniu nieprocesowym, a następnie wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu.
Na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyborów oraz o ważności wyboru posła, przeciwko któremu wniesiono protest.
Uchwałę ws. ważności wyborów Sąd Najwyższy musi podjąć najpóźniej 90. Dnia po dniu wyborów. W tym roku będzie to najpóźniej 23 stycznia 2016 roku.
Protesty można składać jeszcze do środy włącznie.