Następczyni ppłk. Sienkiewicza na stanowisku nadzorcy (bo w świetle jej działań inaczej nie da się już tego nazwać) "kultury i dziedzictwa narodowego", "ministra" Hanna Wróblewska podjęła decyzję o zmianie nazwy i statutu Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Dmowskiego i Paderewskiego. Po przeprowadzonym w iście bolszewickim stylu przejęciu zasłużonej placówki i bezprawnej zmianie kierownictwa, przyszedł na dalsze "demokratyczne" zmiany.
Od 19 czerwca nie ma już Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Dmowskiego i Paderewskiego, a jest Instytut Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza. Dokonano także poważnych zmian w zakresie merytorycznych działań instytucji.
"Dotychczas Instytut ograniczał się do działalności w obszarze konserwatywno-prawicowej i narodowej myśli społeczno-politycznej. Poszerzenie zakresu jego działalności pozwoli włączyć dotychczas pomijane środowiska", stwierdziła Wróblewska. "Zmiana nazwy i patrona jest symboliczna. Gabriel Narutowicz był demokratą ponad podziałami partyjnymi", nieudolnie usiłowała "argumentować" "ministra".
"Instytut Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza będzie zajmował się działalnością badawczą, upowszechnianiem wiedzy i kultury, a także realizacją polityki pamięci w zakresie historii polski, szczególnie polskiej myśli społeczno-politycznej. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem 19 czerwca 2024 r. Równocześnie wygasa kadencja członków Rady Programowej Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i J.I. Paderewskiego", czytamy w komunikacie resortu.
W kwietniu poprzednik Wróblewskiej, ppłk Sienkiewicz, poinformował, że odwołał z funkcji dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i I. J. Paderewskiego prof. Jana Żaryna. "Nie ma mojej zgody się na finansowanie z publicznych pieniędzy organizacji ultranacjonalistycznych, ultrakatolickich, skrajnych", pieklił się podpułkownik.
A no co jest i będzie zgoda? Odpowiedzi na to pytanie można szukać w dokonanych, jeszcze za czasów Sienkiewicza, zmianach personalnych. Na stanowisko p.o. dyrektora - jeszcze wówczas - Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej powołany został Adam Leszczyński – profesor na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS, historyk, socjolog, ale przy okazji założyciel i dziennikarz lewiackich - OKO.press oraz "Krytyki Politycznej", zasłużony publicysta michnikowskiej "Gazety Wyborczej", domagający się od lat likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej.
Można powiedzieć, "mają rozmach..."
Prof. Jan Żaryn zapowiedział, że odwoła się do sądu od decyzji dotyczącej odwołania go z funkcji dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. W ocenie historyka była ona nie tylko ideologiczna, ale również niezgodna z prawem.