Senacka Komisja Zdrowia odrzuciła wszystkie zgłoszone w poniedziałek poprawki do nowelizacji ustawy o darmowych lekach dla kobiet w ciąży. Akceptacji większości nie uzyskała również poprawka zakładająca wydłużenie możliwości korzystania z darmowych leków o okres połogu.
Nowelizacją o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych umożliwiającą kobietom w ciąży darmowy dostęp do leków zajęła się w poniedziałek senacka komisja. Przyszłe matki, również te nieobjęte ubezpieczeniem, będą mogły skorzystać z bezpłatnych leków od momentu stwierdzenia ciąży do porodu.
Darmowe leki przysługiwać im będą jednak nie dłużej niż 15 dni po planowanej dacie porodu wskazanej w zaświadczeniu wypisanym przez ginekologa lub położną. Jest ono podstawą do tego, by skorzystać z tzw. programu Ciąża Plus. Wystarczy do tego recepta z kodem „C”.
Jak przypomniał w czasie posiedzenia komisji wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski w wykazie bezpłatnych leków znajdą się tylko te z listy refundowanej, która jest aktualizowana co dwa miesiące obwieszczeniem ministra zdrowia. Dodał jednak, że w tej chwili toczą się np. negocjacje z dwoma producentami leków na nadciśnienie, które nierzadko znajdują się w apteczce kobiet w ciąży. Być może objęte będą również programem.
Senatorowie wskazali jednak na to, że pracując na ustawą nie wiedzą dokładnie, jakie leki znajdą się ostatecznie w wykazie.
– Grupa leków? Jakich leków? Mieliśmy mieć dzisiaj ten wykaz. To jest clou tej ustawy – stwierdziła przewodnicząca komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (KO).
Z kolei senator Ewa Matecka (KO) wniosła poprawkę, której celem było wydłużenie okresu, w którym kobiety mogłyby korzystać z bezpłatnych leków o 8 tygodni po porodzie. To czas połogu. Jak argumentowała senator, w tym czasie jeszcze niektóre kobiety nadal zażywają leki, np. na nadciśnienie, i potrzebują farmakologicznego wsparcia. Poprawka nie uzyskała poparcia komisji.
Minister tłumaczył, że w nowelizacji przyjęto założenie, że okres bezpłatnych leków kończy się w momencie porodu, a nie połogu.
– Leki przeciwzakrzepowe będą, bo to jedna z istotnych grup leków, które część kobiet w ciąży używa i te leki będą na liście, tak samo jak insuliny, czy leki stosowane w chorobach tarczycy czy hormony – wyjaśnił. Zapewnił też, że lista leków będzie „stabilna”.
– Nie planujemy, że leki będą wypadać co dwa miesiące z listy leków refundowanych - powiedział.
Minister dodał także, że być może rozporządzeniem dotyczącym standardu opieki okołoporodowej, a nie procedowaną ustawą, kobiety w połogu otrzymają bezpłatny dostęp do części wyrobów medycznych, które są stosowane przez nie w tym okresie.
Zgodnie ze znowelizowaną ustawą leki kobietom w ciąży będą mogli przepisywać wszyscy lekarze. Zobowiązani jednak będą do weryfikacji ilości oraz rodzaju przepisanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, pod względem bezpieczeństwa oraz konieczności ich stosowania, biorąc pod uwagę recepty wystawione oraz zrealizowane. Będzie się to odbywać za pośrednictwem Elektronicznej Platformy Gromadzenia, Analizy i Udostępnienia Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych.
Biuro legislacyjne zgłosiło poprawkę, by z uwagi na to, że przepisy dotyczą wyłącznie bezpłatnych leków posługiwać się jedynie tym określeniem. Wykreślić natomiast pojęcia, których one nie dotyczą, mianowicie - środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne (art.6 oraz art. 1 w pkt 1, w art. 43b w ust. 5). Jak tłumaczył jednak minister chodzi o to, by lekarz bądź położna wystawiający receptę pacjentce otrzymał obok historii choroby i wywiadu możliwość sprawdzenia pewnych dostępnych w systemie informatycznym danych, o których pacjentka zwyczajnie mogła zapomnieć.
Kolejna poprawka biura legislacyjnego dotyczyła tego, by obowiązek weryfikacji przez lekarza lub położną ilości oraz rodzaju przepisanych kobiecie w ciąży leków wprowadzić wtedy, gdy system informatyczny osiągnie pełną swoją funkcjonalność, czyli zgodnie z nowelizacją ma to nastąpić do 31 grudnia 2021 roku. W przeciwnym razie, jak uzasadniło biuro, lekarze lub położne wcześniej temu mogą nie sprostać. Zdaniem wiceministra nie ma takiej potrzeby, bo „lekarz już ma możliwość sprawdzenia, tylko nie ma pełnej funkcjonalności systemu”.
Nowelizacja stanowi także, że wykaz bezpłatnych leków przygotuje Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Ogłoszony zostanie on w cztery miesiące od wejścia w życie ustawy. Ta zaś obowiązywać ma od 1 lipca 2020 roku. Miłkowski powiedział, że wykaz leków powinien być gotowy 1 września, choć termin ten jego zdaniem będzie trudny do realizacji albo 1 listopada. „To ostateczny termin” – dodał. Wyjaśnił, że do ustawy trzeba przygotować dwa rozporządzenia wykonawcze dla NFZ i do ustawy prawo farmaceutyczne.
Program będzie finansowany z budżetu państwa. W tym roku ma kosztować 11 mln zł, w 2021 r. – 24,2 mln zł, potem co roku ma rosnąć o 10 proc. i ostatecznie w 2029 roku osiągnąć kwotę 51,2 mln zł.
Natomiast w przypadku przekroczenia limitu na dany rok minister zdrowia ma zmniejszać liczbę leków objętych programem.
Nowelizacją ustawy zajmie się Senat we wtorek na posiedzeniu 5 maja.