- Jeśli trzej wyrzuceni w czwartek z PO posłowie będą mieli wolę zasilić szeregi drużyny Zjednoczonej Prawicy to jesteśmy otwarci na rozmowę, nie wykluczam tego - zapowiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski będący gościem porannego "Kwadransu politycznego" po tym, jak zarząd Platformy Obywatelskiej podjął decyzje o wykluczeniu z ugrupowania trzech posłów: Joanny Fabisiak, Marka Biernackiego oraz Jacka Tomczaka.
Powodem wykluczenia posłów: Joanny Fabisiak, Marka Biernackiego oraz Jacka Tomczaka było złamanie dyscypliny podczas głosowań nad projektami ws. zmian w prawie aborcyjnym. Posłów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu czekają za to "kary klubowe".
Szczerze współczuje politykom Platformy Obywatelskiej, bo nie chciałbym być w takiej partii, w której nie można mówić tego, co się chce, nie można wyrażać swego światopoglądu.
- ocenił dziś w "Kwadransie politycznym" w TVP Stanisław Karczewski. Ponadto podkreślił, że w PiS nigdy nie ma dyscypliny, bo to bardzo istotne, żebyśmy mieli pełną swobodę. Marszałek stwierdził, że wprowadzanie dyscypliny w głosowaniach nad kwestiami światopoglądowymi, to "łamanie ludziom kręgosłupów" czego co wyraźnie podkreślił nie wolno robić.
Marszałek stwierdza, że dla trójki wyrzuconych posłów znajdzie się miejsce w szeregach Zjednoczonej Prawicy.
Ja nie wykluczam tego, ale też i nie mówię, że z dnia na dzień ma to nastąpić. Jeśli będą mieli taką wolę to na pewno warto rozmawiać. Będziemy rozmawiać, jesteśmy otwarci na każdą debatę i rozmowę.
Znam tych posłów, rozmawiałem wielokrotnie z nimi. - dodał Karczewski. Ponadto przypomniał o tym, że wcześniej już dwóch byłych senatorów PO zasiliło szeregi Pis.