– Jesteśmy w nowej sytuacji. Słyszymy słowa, których nie słyszeliśmy od 1968 roku. To dokładnie 50 lat. Nie ma dla was miejsca w Polsce. Mam nadzieję, że wyjedziecie do Izraela – stwierdził naczelny rabin Polski Michael Schdrich w materiale zrealizowanym przez niemiecką telewizję Deutsche Welle.
"Żydzi w Polsce doświadczają nowej fali antysemityzmu. Powodem jest nowe prawo negujące polski współudział w nazistowskich zbrodniach" – głosi napis przed wywiadem.
Rabin przytacza zdania, które, jak twierdzi, słyszy pod adresem każdego Żyda mieszkającego w Polsce. – Nie ma dla was miejsca w Polsce. Pomogę wam się udać do Izraela – mówi.
Z materiału wynika, że nowa fala antysemityzmu jest spowodowana ustawą o IPN. Podają również, że wielu Żydów jest zdania, jakoby nowe prawo ma wybielić polską historię i ograniczyć wolność słowa. Rabin wyraził obawy, że jeżeli polski rząd nie podejmie działań niwelujących antysemityzm, zakończy się to nową falą emigracji.
– Zero tolerancji dla antysemityzmu. Wiemy do czego on prowadzi. Już raz go tutaj widzieliśmy. Dzisiaj, w 2018 roku, nie ważne czy pochodzimy z prawicy, lewicy, czy centrum, nie będziemy tolerować antysemityzmu – podkreślił.
Do całej sytuacji trafnie odniósł się publicysta DoRzeczy Marcin Makowski. Podkreślił, że jeszcze niedawno naczelny rabin zapewniał, że w Polsce czuje się jak w domu.
Według @dw_polski, Żydzi w PL doświadczają fali antysemityzmu. Wszystko przez prawo, które "neguje polskie współsprawstwo w nazistowskich zbrodniach". Aha. Opowiada rabin Schudrich, który niedawno na spotkaniu z PAD (słyszałem osobiście), mówił, że w Polsce czuje się jak w domu. pic.twitter.com/nWk0TMyF5K
— Marcin Makowski (@makowski_m) 3 kwietnia 2018