Czterolatek sam błąkał się po mieście. Rodzina go nie szukała

Czteroletnie dziecko samo chodziło w niedzielę po południu po centrum Nidzicy. Chłopca odwieźli do domu policjanci. Co najgorsze, rodzina dziecka wcale nie wiedziała, że ich syn zaginął.
Na spacerującego samotnie po centrum Nidzicy chłopca zwróciła uwagę przypadkowa kobieta. Wydało jej się dziwne, że tak małe dziecko jest samo w mieście i zaalarmowała policję.
Gdy patrol przyjechał na miejsce, maluch nadal tam był. "Chłopiec nie potrafił powiedzieć, gdzie mieszka i jak się nazywa. Na szczęście jeden z policjantów go skojarzył. Kiedy policjanci przywieźli dziecko do domu, matka rozpoznała syna" – powiedziała PAP oficer prasowa policji w Nidzicy Alicja Pepłowska.
Matka chłopca była trzeźwa. Nie potrafiła wyjaśnić, jak jej syn sam opuścił dom i przeszedł dwie ulice dalej. Nie szukała go na własną rękę ani też nie zaalarmowała policji.
Pepłowska powiedziała PAP, że policja wyśle w tej sprawie dokumentację do sądu rodzinnego, by ten rozważył, czy matka we właściwy sposób sprawowała opiekę, czy nie doszło do okoliczności zagrażających bezpieczeństwu dziecka.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Najnowsze

Kolejne kłamstwa i groźby rosyjskiego dyktatora. Putin mówił o odwecie na Europie za jej "militaryzację"

Kida: w Polsce brakuje sędziów, rząd Tuska nikogo od 2 lat nie zatrudnia!

TRZEBA ZOBACZYĆ!
Rusza nowa audycja w Radio Republika. Poprowadzi ją Adrian Klarenbach [SZCZEGÓŁY]

SPRAWDŹ TO!