Czerwiec to ostatni miesiąc niskiej inflacji. Od lipca poszybuje ona dramatycznie w górę!
Inflacja w czerwcu wyniosła 2,6 proc. rok do roku - podał dziś Główny Urząd Statystyczny w tzw. szybkim szacunku. To odczyt minimalnie wyższy niż w maju i wyższy także od prognoz ekonomistów. Wszystko wskazuje jednak na to, że dane inflacyjne z tego miesiąca będziemy wkrótce wspominać z łezką w oku.
"2,6 proc. rok do roku - tyle wyniosła inflacja w czerwcu, według piątkowych danych GUS. To odczyt symbolicznie wyższy od konsensusu prognoz ekonomistów, który według macronext.com wynosił 2,5 proc. To także wynik lekko wyższy w maju - wówczas też inflacja wyniosła 2,5 proc.", podaje Next.gazeta.pl. Portal przypomina, że od lutego, a więc już piąty miesiąc z rzędu, inflacja w Polsce utrzymuje się w celu inflacyjnym NBP (czyli w przedziale 1,5-3,5 proc., najlepiej w okolicach 2,5 proc.). Niestety, czerwcowy odczyt był zapewne ostatnim tak miłym na ponad rok".
W lipcu inflacja wzrosnąć może do ok. 4 proc., co będzie ściśle związane z odmrożeniem cen energii. Kolejny wzrost cen energii - nawet o 15 proc. - czekać nas będzie także w styczniu 2025 roku. Wszystko to odbije się niekorzystnie na inflacji i wzrostach cen np. artykułów żywnościowych.
Prognoza ekonomistów PKO BP wskazuje, że na koniec 2024 r. inflacja w Polsce sięgnie 4,6 proc. Na początku 2025 r. oczekiwany jest dalszy wzrost inflacji nawet do blisko 6 proc.