Poseł PiS Arkadiusz Czartoryski odpowiada na pytania dotyczące pomysłu zdelegalizowania ONR-u, przedstawiony przez działaczy Platformy Obywatelskiej.
TelewizjaRepublika.pl: Platforma Obywatelska złożyła wniosek o delegalizacje ONR-u. Ta organizacja powinna być zdelegalizowana?
Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS: Oczywiście nie. Obszar wolności, ekspresji słowa powinien zostać utrzymany. Każde złamanie prawa powinno być rozpatrywane indywidualne, nie można karać za to całych organizacji. To absurd.
Platforma w swój wniosek opiera na rzekomej bójce do której doszło w Gdańsku, przy okazji pogrzebu „Zagończyka” i „Inki”… Czy prokuratura w ogóle powinna zajmować się sprawami dotyczącymi „mowy nienawiści”? Zarzuty dotyczące tego paragrafu usłyszała m.in. wrocławska działaczka ONR-u Justyna Helcyk i ksiądz Międlar. Może potrzebne są zmiany prawne? Dzisiaj każdy prokurator i sędzia może wedle własnych poglądów oceniać znaczenie tego paragrafu.
Każda taka sprawa powinna być traktowana indywidualnie. Nie na miejscu jest wnioskowanie o likwidację całych organizacji, to odlot wnioskodawców z Platformy Obywatelskiej. Każda osoba wypowiadająca się, jeżeli nawołuje do nienawiści, np. do zabicia kogoś, to powinna być przedmiotem pracy prokuratury, ale indywidualnie.
Jeżeli statut, w momencie rejestracji został uznany przez sąd za zgodny z konstytucją, zgodny z prawem to taka organizacja ma pełne prawo działać. Nawet jeżeli pojedyncza osoba wypowiada się niezgodnie z prawem, taka osoba musi być traktowana indywidualnie.
Jeżeli chodzi o konkretny przykład „bójki” w Gdańsku, to byłem na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka”. Ten pogrzeb miał charakter bardzo uroczysty, podniosły i wzruszający. Tam nie wydarzyło się nic strasznego, co by mogło powodować delegalizację całych organizacji. Widziałem też działaczy ONR-u, którzy w sposób godny i szlachetny wiwatowali, wznosili hasła patriotyczne na rzecz uczczenia Żołnierzy Wyklętych. Na żadnym filmiku dostępnym w internecie nie widać bójki. Ten człowiek, który rzekomo miał uszkodzoną rękę, na zdjęciach widać, że przyszedł z zawiniętą dłonią, w bandażu. Jeżeli twierdzi, że stało mu się coś podczas zdarzenia to oszukuje. Wówczas trwała msza święta, z której zostali pod eskortą wyprowadzeni przez policję i nie widać, że byli wtedy pobici. Platforma mogłaby się wstydzić za wiele zaniechań, jeżeli chodzi o pamięć o Żołnierzach Wyklętych i teraz ten pogrzeb chciałaby żebyśmy rozpatrywali pod kątem delegalizacji ONR-u.
Osobiście byłem świadkiem, podczas obchodów rocznicy wybuchu powstania warszawskiego na Powązkach, pyskówki między delegacją KOD-u a pozostałymi uczestnikami uroczystości. Zresztą nie raz pogrzeby i uroczystości państwowe były miejscem przepychanek politycznych. Czy w jakiś sposób można tego uniknąć?
To pytanie dotyczy pewnego poziomu moralnego i kultury osobistej. W polskiej tradycji i kulturze nie leży takie zachowanie, używanie wulgarnych słów, czy obrzucanie kogoś wyzwiskami na pogrzebie. Myślę, ze sytuacje, że ktoś dostaje większe oklaski, ktoś mniejsze, doskonale świadczy o sympatiach. To jest granica. Widziałem sytuacje, że np. prezydent Andrzej Duda otrzymywał potężne brawa, a ktoś inny nie. Tej granicy nie wolno przekraczać. Same oklaski w sposób wystarczający wyrażają emocje. Obrzucanie wyzwiskami nie jest częścią polskiej tradycji, nie mówiąc już o kulturze chrześcijańskiej. Ważny jest szacunek do zmarłego, nawet jeżeli nie darzymy go sympatią. Niestety są to sytuacje przykre. Na pewno nie da się tego uregulować prawnie. To już wynika z kultury. Przeglądałem filmy z pogrzebu w Gdańsku, zwróciłem uwagę, że wiele osób, które tam były zwracało uwagę, mówiły – nie odzywajcie się, nie dajcie się prowokować. To były godne postawy. Prawem tego nie uregulujemy. Nie możemy też doprowadzić do absurdu, że policja będzie zatrzymywać ludzi za niegrzeczne zachowanie.
A może apel o zachowanie powściągliwości, przy tego typu wydarzeniach, wystosowany przez liderów wszystkich frakcji?
Na pewno to by pomogło. Postawa prezydenta Andrzeja Dudy, który zachowuje się niezwykle godnie, postawa pani premier Beaty Szydło na pogrzebie w Gdańsku, to przykłady odpowiedniego zachowania. Tak powinno wyglądać zachowanie na tego typu uroczystościach. Nie możemy też przesadzać. Przytłaczająca większość ludzi, tysiące Polaków na tym pogrzebie, przy innych manifestacjach patriotycznych, zachowuje się bardzo godnie. Te pogrzeby wyglądają pięknie. W zainteresowaniu mediów, wydarzeniem pomiędzy KOD-em a ONR-em, jest dużo przesady. Prawdziwy obraz tego pogrzebu jest taki, że była to piękna patriotyczna manifestacja, której takie elementy były marginalne i nie są warte zainteresowania.
Rozmawiał: Mateusz Kosiński