To, że nie będą w nich (red. wyborach prezydenckich) brali udziału Donald Tusk, Małgorzata Kidawa-Błońska, pan Budka i paru innych, to przecież ich sprawa, bo wybory nie są obowiązkowe - powiedział na antenie Telewizji Republika polityk Prawa i Sprawiedliwości prof. Przemysław Czarnek.
Sejm 6 kwietnia uchwalił ustawę, autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Senat ma się nią zająć na posiedzeniu 5 i 6 maja.
– Wybory są zarządzone na 10 maja i musza się odbyć, bo to jest wymóg konstytucyjny – wyjaśnił nam Czarnek.
Nadmienił, że obowiązkiem polskiej władzy jest przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie.
Wyjaśnił również, że na ten moment w Polsce nie ma potrzeby wprowadzanie stanu klęski żywiołowej. – Sytuacja epidemiczna w naszym kraju jest pod kontrolą. Krzywa zachrowań się wypłaszczyła. Mamy coraz więcej osób, które wyzdrowiały, a liczba aktywnych przypadków spada. Nie mamy już do czynienia z niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się choroby zakaźnej, a skoro tak, to wybory 10, maja muszą się odbyć – zaznaczył.
– To, że nie będą w nich brali udziału Donald Tusk, Małgorzata Kidawa-Błońska, pan Budka i paru innych, to przecież ich sprawa, bo wybory nie są obowiązkowe – podkreślił.
Czarnek wyraził przekonanie, że wybory odbędą się w formie korespondencyjnej. – Obstrukcja ze strony nieodpowiedzialnej opozycji, która nawołuje do zamachu konstytucyjnego jest na tyle duża, że z pewnością nie wszędzie uda się domknąć składy komisji obwodowych. Jeżeli PiS zgłosiło w całej Polsce 35 tys. swoich kandydatur do komisji obwodowych, a PO w całej Polsce tylko kilkuset kandydatów, to tylko pokazuje skalę bojkotu opozycji. To może spowodować, że wybory nie będą mogły odbyć się w tradycyjnej formie, ale pamiętajmy, że nie mogą się w takiej formie odbyć również dlatego, że mamy zalecenia ministra zdrowia, który jasno wskazuje, że przez najbliższe dwa lata najbardziej bezpieczną formą – a to przede wszystkim nam chodzi – jest właśnie forma wyborów korespondencyjnych – tłumaczył nam Czarnek.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy: