Do Polski kilka dni temu przyjechał Manfred Weber i prosił o poparcie rządu. Przyszła koza do woza. Ten sam Webber mówił o "milionach Polaków manifestujących przeciwko rządowi PiS". Poparł również PO i PSL – powiedział europoseł Ryszard Czarnecki, który był rozmówcą red. Wierzejskiego w Telewizji Republika.
– Bruksela zajęta jest rozgrywką o podział stanowisk w głównych instytucjach Unii Europejskiej. Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy potwierdziła obraz Polski jako głównego sojusznika Stanów Zjednoczonych. Nasz kraj zastąpił Wielką Brytanię. Brexit popsuł te relacje USA z Wielką Brytania (mimo, że się o tym oficjalnie nie mówi). To powoduje wzrost siły politycznej naszego kraju – mówił europoseł.
Jakie będzie stanowisko unijnych komisarzy wobec Polski w nowej kadencji? – Będzie to raczej kurs bardziej wstrzemięźliwy, ale nie mogę obiecać, że od jesieni będzie idylla. To zależy od kształtu Komisji, jej przewodniczącego… Parlament będzie dalej taki ofensywny, mimo tego, że ich siła osłabła. (...) Socjaliści sami nie mogli wygenerować szefa Komisji, stracili bardzo dużą część głosów… Grozi nam sojusz socjalistów, liberałów i Zielonych.
Czytaj więcej: Dr Targalski: Nie będzie nagłego wybuchu miłości Trumpa do Niemiec
– Timmermans padł od własnej broni. Atakował kraje, które nie popierały migracyjnej polityki UE – podkreślił Czarnecki.
– Do Polski kilka dni temu przyjechał Manfred Weber i prosił o poparcie rządu. Przyszła koza do woza. Ten sam Webber mówił o "milionach Polaków manifestujących przeciwko rządowi PiS". Poparł również PO i PSL – zaznaczył rozmówca red. Wierzejskiego. – Szanse Timmermansa topnieją do poziomu holenderskich depresji – mówił.