Gościem programu "W punkt" był Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowa dotyczyła 4. debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim.
– To była czwarta debata w ciągu kilku miesięcy, ale dzisiaj był na sali mój znajomy, który widział to po raz pierwszy i był zaszokowany - stwierdził europoseł Ryszard Czarnecki. - Nasz kraj, a nie jakieś państwo w Afryce oskarża się uwaga o "zabójstwa honorowe" niczym w krajach islamskich, czy też oskarża się o tolerowanie "małżeństw dzieci". Jest to przekroczenie granic absurdu - dodał.
"Dzisiejsza debata była o wszystkim i o niczym"
– Dzisiejsza debata była o wszystkim i o niczym - stwierdził Ryszard Czarnecki. - Bardzo mocno podnoszone były kwestie praw kobiet do aborcji. Konkretne informacje przekazywane przez europosłów PiS-u mówiące o tym, jak jest w Polsce naprawdę, pozostawały bez odpowiedzi na zasadzie "gadał dziad do obrazu" - dodał Czarnecki.
"Polska ma być chłopcem do bicia"
– W tej debacie aktywny udział miały posłanki z Holandii - mówił europoseł Prawa i Sprawiedliwości. - Nie zająknęły się nawet o tym, że jak w ich kraju w 2000 roku wprowadzono eutanazję, a Parlament Holenderski rozważa rozszerzenie eutanazji dla osób zmęczonych życiem. I to nie jest problem dla Parlamentu Europejskiego. To pokazuje kompletny brak proporcji. Polska ma być chłopcem do bicia, ponieważ naszym zachodnim partnerom nie podoba się to, że kończy się Eldorado dla zachodnich firm w Polsce. Przejawem tego jest 4. debata w Europarlamencie na temat Polski - zaznaczył Czarnecki.
"Chodziło o to, żeby znaleźć kij na Polskę, na szczęście nie jest to kij, tylko kijaszek, a nawet słomka"
– Ja się cieszę, że są żołnierze na ulicach w Belgii lub we Francji, dzięki czemu mieszkańcy tych krajów są bezpieczni - stwierdził Czarnecki. - Nastąpiła inwazja islamska, a także inwazja islamskich terrorystów. Te rzeczy natomiast nie bulwersują, bulwersują urojone problemy w Polsce. Mieliśmy w tym roku tylko jedną debatę o Niemczech na temat gwałtów w czasie Sylwestra, a mieliśmy 4 debaty o Polsce, w której nie dzieje się nic złego i rząd wciąż ma duże poparcie obywateli. Chodziło o to,żeby znaleźć kij na Polskę, na szczęście nie jest to kij, tylko kijaszek, a nawet słomka - zaznaczył Ryszard Czarnecki.
"Ta debata o Polsce dzieje się teraz, kiedy nasze ratingi finansowe albo się polepszają albo są na te samym poziomie"
– Z tych debat nic nie wynika - stwierdził europoseł. - O Węgrzech był 4 debaty, a gospodarka tego kraju się rozwijała, inwestorzy napływali. Ta debata o Polsce dzieje się teraz, kiedy nasze ratingi finansowe albo się polepszają albo są na te samym poziomie. Oni reagują na zasadzie Odruchu Pawłowa na zmiany, które się w Polsce dokonują. Im większe one będą, tym większą furię lewaków będą wywoływać - stwierdził Czarnecki.
– Każdy Polak widzi, że tego typu debaty są zamawiane w naszym kraju przez opozycje - powiedział europoseł. - Widać, że towarzysze partyjni, liberalni idą z pomocą siostrzanej partii w Polsce - dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni