Coraz więcej pielgrzymek na Jasnej Górze. Uczestnicy przybywają pieszo i na rowerach
Coraz więcej pieszych i rowerowych pielgrzymek dociera na Jasną Górę. Tylko w lipcu ich dotrzeć ponad pielgrzymek.
Wśród przynoszonych do Matki Bożej intencji wciąż dominuje prośba o zdrowie, ale nie brakuje dziękczynienia za przeżycie koronawirusa.
Biegowe pielgrzymowanie planują grupy z Bytowa, Łańcuta i Tarnobrzega.
22. Pielgrzymka Konna z Zarąb Kościelnych na Mazowszu dotrze już tro. 30 jeźdźców spędzi w siodle aż 11 dni, pokonując ok. 400 km. Ułani na wjazd do Częstochowy zakładają galowe mundury kawalerii II Rzeczypospolitej, trzymając w rękach sztandar, nawiązując do tradycji 10. Pułku Ułanów Litewskich.
W tym sezonie wg. ostatnich zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego w jednej grupie powinno wziąć udział maksymalnie 300 pątników, w ten limit nie wlicza się osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19. Wśród zaleceń są też: dwumetrowy dystans między pielgrzymami oraz dezynfekcja rąk i powierzchni wspólnych.
W wyposażeniu pielgrzyma powinny się znaleźć maseczki, preparaty do dezynfekcji rąk i powierzchni. Zadaniem organizatorów jest każdorazowe zadbanie o regularne dezynfekowanie powierzchni wspólnych, z którymi stykają się pątnicy.
Pątnicy mają obowiązek zasłaniania ust i nosa zgodnie z aktualnymi przepisami. Obecnie na świeżym powietrzu, przy zachowaniu dystansu 1,5 m, maseczki nie obowiązują, jednak należy je zakładać w pomieszczeniach zamkniętych np. w kościołach.
Jak podkreślał bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek Konferencji Episkopatu Polski, pewien model pielgrzymowania w czasie pandemii został już wypracowany, ale wszyscy liczą, że w tym roku na jasnogórskie szlaki będzie mogło wyruszyć więcej pątników niż przed rokiem.
– Pielgrzymujemy bezpiecznie, niech nikt się nie obawia, że organizatorzy pielgrzymek nie zadbają o to. Wszyscy organizatorzy bezpieczeństwo stawiają na pierwszym miejscu – zapewniał biskup.