Z okazji 20 rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej dziennikarka neo-TVP Dorota Wysocka-Schnepf przeprowadziła wywiad z byłym polskim premierem, a obecnym europosłem Jerzym Buzkiem. Program zgodnie z obowiązującym, jak widać, w tym publicznym... medium scenariuszem był z jednej strony apologią UE w wykonaniu Buzka, a z drugiej pełnym ledwie skrywanej nienawiści atakiem na Prawo i Sprawiedliwość w wykonaniu Wysockiej-Schnepf. W trakcie "rozmowy" były lider Akcji Wyborczej Solidarność dokonał także zaskakującego wyznania.
Mówiąc o "obfitych darach", jakie Polska ma czerpać od 20 lat z UE, Buzek wezwał do odpowiedzialności wszystkich mieszkańców naszego kraju za kontynent. Buzek powiedział (cytat): "Oczywiście najpierw jesteśmy Polakami, czy jak ja - Ślązakiem, ale bierzmy odpowiedzialność za Europę".
Wypowiedź Buzka spowodowała burzę w Internecie. Niektórzy (zdecydowana mniejszość) próbowali tłumaczyć "polskiego premiera", że chodziło mu "jedynie" o wskazanie przynależności regionalnej. Umknęło im najwyraźniej, że "były premier" w swojej wypowiedzi wprowadził ostry podział dychotomiczny (przypomnijmy: cechą tego podziału jest to, że jego dwie części nie mają żadnych elementów wspólnych) - Ślązak nie jest Polakiem ("najpierw jesteśmy Polakami, czy jak ja - Ślązakiem" - wypowiedź Buzka jest bardzo jasna).
"Jerzy Buzek w rozmowie z ambasadorową Schnepf w TVP Dezinfo: "Polacy, czy też jak ja Ślązacy". Szybko im to idzie", skomentował na Twitterze prof. Stanisław Żerko, nawiązując pośrednio do wprowadzonej ostatnio ustawy o "języku śląskim". Wpis profesora, znanego z bardzo krytycznego stosunku do PiS, wywołał falę dyskusji.
My, na koniec wróćmy do przebiegu "dyskusji", w trakcie której Buzek stwierdził, m. in., że: "Polska trzy razy więcej zyskuje finansowo od UE niż do niej wpłaca", "przynależność do UE najbardziej opłaca się polskim rolnikom", "kwestia wykupu polskiej ziemi przez obcokrajowców nie jest już istotna", a najbardziej cenić trzeba "możliwość podróżowania bez problemów po krajach UE". Infantylizm, by nie powiedzieć ostrzej, tych "prawd" poraża. By odwołać się tylko do ostatniej kwestii - swobody przekraczania granic. Czy takiej możliwości są pozbawieni obywatele Zjednoczonego Królestwa, Norwegii, czy też Szwajcarii, które to państwa do UE nie należą? To oczywiście pytanie retoryczne.
Dorota Wysocka-Schnepf uznała osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy za "utrapienie dla Europy", z którego jednak "dzięki naszemu zwycięstwu 15 października udało się wyjść". Przy okazji padły też standardowe i kłamliwe oskarżenia o sojusze PiS z prorosyjskimi siłami na zachodzie. "Dyskusję", zakończyło zgodne stwierdzenie Ślązaka Buzka i Wysockiej-Schnepf, że choć w Polsce "udało się odsunąć od władzy siły skrajne i populistyczne, to zagrożenie z ich strony nadal jest" - i trzeba robić wszystko, by uniemożliwić im powrót do rządów i zdobycia wpływu, "razem z innymi europejskimi populistami i nacjonalistami na struktury unijne".
Wszystkie ręce na pokład!
Jerzy Buzek w rozmowie z ambasadorową Schnepf w TVP Dezinfo: "Polacy, czy też jak ja Ślązacy". Szybko im to idzie,
— S. Żerko (@StZerko) May 1, 2024