Co tak naprawdę stało się 10 kwietnia 2010 nad Smoleńskiem? RAPORT
Na antenie Telewizji Republika wyemitowany został film, w którym zaprezentowano wyniki prac podkomisji do ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r.
Fragment ostatniego przemówienia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego nie zdążył wygłosić 10 kwietnia 2010 r. w Katyniu:
– Zamordowani to obywatele Polski. Ludzie różnych wyznań i różnych zawodów.Wojskowi, policjanci i cywile.
Punktem wyjścia prac komisji była analiza decyzji dotyczącej remontu Tu-154, następnie przygotowań do wizyty w Katyniu, lotu do Smoleńska, działań wojskowych oraz cywilnych służb polskich i rosyjskich.
Komisja szczegółowo przebadała historię wydobycia i odczytu czarnych skrzynek oraz zapisy rejestratorów lotu i ich wiarygodność. Odtworzyła trajektorię lotu, uderzenie w ziemię według MAK i komisji Millera.
Dokładnie przebadana została ścieżka próbnego podejścia i odejścia na drugie zajście pilotów Tu-154 M, czego dotychczas nie czyniono, zakładając, że badanie wydarzeń po hipotetycznym uderzeniu w brzozę nie ma już znaczenia.
Komisja odtworzyła we współpracy z NIAR w Wichita w USA, WAT w Warszawie oraz Instytutem Lotnictwa, strukturę Tu-154 M z dokładnością do milimetra i przeprowadziła symulację jego lotu i uderzenia w ziemię.
Zrekonstruowano także dokładny rozkład szczątków samolotu na całym obszarze jego niszczenia, oraz także ciał poległych pasażerów.
Ważne miejsce w badaniach komisji zajęły symulacje eksplozji w jego skrzydle oraz centropłacie, rekonstrukcje rozpadu poszczególnych części samolotu, a także doświadczenia pirotechniczne.
Przeanalizowano też proces podejmowania decyzji w sprawie badania katastrofy oraz postępowania prokuratury i komisji lotniczych.
Na zlecenie podkomisji przeprowadzono w USA badania dotyczące pozostałości śladów materiałów wybuchowych na szczątkach Tu-154 M nr 101 oraz samolocie Tu-154 M nr 102.
Ponadto dokonano ogromnych ilości obliczeń i setek analiz m.in. z zakresu fizyki i aerodynamiki, które potwierdzały lub wykluczały hipotezy wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r.
Korelacja wyników tych wszystkich badań pozwoliła na odpowiedź, co rzeczywiście zdarzyło się nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.
Badania te umożliwiły naukową weryfikację publicystycznych tez zawartych w raportach Tatiany Anodiny i Jerzego Millera oraz pomogły w zgromadzeniu materiału dowodowego wskazującego faktyczne przyczyny katastrofy, pomimo niszczenia dowodów, fałszowania ekspertyz i upowszechniania dezinformujących tez przez stronę rosyjską.
Jak wynika z wypowiedzi ministra Millera, głównym celem raportu nie było naukowe wyjaśnienie przyczyn katastrofy, a obrona rosyjskiej wersji.
Jerzy Miller, KBWLLP, 28.04.2010:
- Albo zadbajmy o jednolity przekaz, który nie sprzyja budowaniu mitów i podejrzeń, albo sami sobie ukręcimy bicz na własne plecy
Nawet członkowie komisji Millera mieli wątpliwości dotyczące propagandowych teorii wygłaszanych przez kierownictwo i władze administracji Donalda Tuska.
Od pierwszych dni dowody odpowiedzialności rosyjskiej ukrywano.
Nie istniały fakty i dane, których nie dałoby się „twórczo skorygować”.
Członek KBWLLP, 25.05.2011:
– Chciałem zwrócić uwagę, że to było dlatego, że przesunięto drzewo w czasie. Które przez 5 miesięcy nikt nie zauważył, że jest inny czas i dlatego wszystko zostało zmienione na podejściówce, bo dopiero niedawno ktoś zauważył, że drzewo musi być w momencie, kiedy jest 2,8 sekundy i dlatego zostało zamienione, a do tego momentu jeszcze nikt tego nie analizował.
Już w pierwszych minutach po 10 kwietnia dezinformowano opinię publiczną o przyczynach i przebiegu katastrofy.
W filmie zobaczą Państwo, jak podkomisja obala kłamstwo o "pancernej brzozie" i jak udało się ustalić, że na pokładzie Tu-154 M doszło do wybuchu.