Komisja energii i przemysłu Parlamentu Europejskiego ma dziś zatwierdzić wyniki negocjacji w sprawie zmian w dyrektywie gazowej dotyczącej Nord Stream 2. Przedstawiciele unijnych krajów i Europarlamentu uzgodnili nowelizację w ubiegłym miesiącu.
Chodzi o takie zmiany w przepisach, które mają utrudnić powstanie drugiej magistrali Gazociągu Północnego. Nie są one tak rygorystyczne jak początkowo planowano, ale przeciwnicy Nord Stream 2 uważają, że to i tak najlepsze i jedyne realistyczne uzgodnienia, dla których była zgoda w Unii.
W konkretnym przypadku Nord Stream 2 stosowanie przepisów ma być ograniczone tylko do wód terytorialnych Niemiec. Regulacje dotyczące pozostałej części rurociągu na dnie Morza Bałtyckiego zostaną uzgodnione podczas negocjacji Berlina z Moskwą. Wzmocniona została natomiast rola Komisji Europejskiej i jeśli jakiekolwiek ustalenia nie będą zgodne z unijnym prawem, może ona odmówić akceptacji i przejąć rokowania.
Aby nowelizacja dyrektywy gazowej weszła w życie, zgodę będzie musiał wydać jeszcze cały Parlament Europejski. Głosowanie na sesji plenarnej odbędzie się zapewne w przyszłym miesiącu, a później zmiany zatwierdzą unijni ministrowie co będzie już formalnością, bo ambasadorowie 28 państw już je zaakceptowali. Czas odgrywa kluczową rolę: aby Nord Stream 2 został objęty znowelizowaną dyrektywą, musi ona wejść w życie przed sfinalizowaniem inwestycji, co jest planowane na koniec roku.