– W zakresie dostępu do broni jesteśmy w światowym ogonie. W Polsce pozwolenie na broń ma 1 na 100 obywateli. W Niemczech - 1 na 30. Dla zachowania miru domowego oraz w kontekście sytuacji na Ukrainie ważne jest, by świadomi obywatele mieli dostęp do broni – mówił w Telewizji Republika Mariusz Cielma z portalu polska-zbrojna.pl.
– W Stanach Zjednoczonych posiadanie broni i zabezpieczenie prawa do obrony to kryterium wolności. A u nas to organy administracji decydują o tym, jak obywatele powinni się bronić – mówił Cielma.
Jak przypomniał, w zeszłym roku prezydent Bronisław Komorowski ogłosił strategię, w myśl której podstawowym zadaniem sił zbrojnych jest obrona terytorialna. – Nie można tych zadań zostawić tylko armii. Po zniesieniu obowiązku zasadniczej służby wojskowej z każdym rokiem spada liczba mężczyzn, którzy potrafią się posługiwać bronią. Przykład Ukrainy pokazuje, że ochotnicze bataliony mogą być skutecznym i istotnym elementem walki z o nienaruszalność integralną kraju – wyjaśnił Cielma.
Przytoczył też przykład Szwajcarii, gdzie broń w domach mają rezerwiści. – Tam jest duże zaufane społeczne do takich ludzi. U nas też tak może być. Zaufajmy obywatelowi, który ma pełnię praw – dodał.
Wezwał też do tego, by nie rozbrajać tych grup zawodowych, które na co dzień posługują się bronią, np. myśliwych i leśników, co postuluje się w niektórych mediach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: