Przejdź do treści

Ciąg dalszy afery z "babcią od bułek". Straż miejska uważa, że to kanapkowa mafia!

Źródło: Facebook.com/Konrad Sajkowski

"Sprzedający to słupy" - twierdzi krytykowana warszawska straż miejska, komentując ukaranie mandatem pani Anny. Historię kobiety nagłośnił jeden z internautów, którego poruszył los kobiety, zarabiającej na sprzedawaniu bułek kilkanaście złotych dziennie. Zdaniem strażników, tacy sprzedawcy jak pani Anna „biorą udział w zorganizowanym procederze handlu naruszającego kodeks karny i przepisy karno-skarbowe”.

Zdjęcie kobiety sprzedającej bułki na straganie za jedyną złotówkę obiegło Internet i wywołało lawinę komentarzy. A wszystko to za sprawą mandatu w wysokości 200 zł, który otrzymała od strażników miejskich za nielegalny handel. Kwota ta jest absurdalnie wysoka, gdyż kobieta na handlu bułkami zarabia dziennie około kilkunastu złotych. W jej sprawę zaangażowali się internauci, którzy sprzeciwili się bezduszności strażników miejskich.   Kobietę odnalazł Konrad Sajkowski, który wcześniej informował na Facebooku o mandacie dla niej. Postanowił zorganizować zbiórkę pieniędzy w serwisie "Pomagam", by pomóc kobiecie. Internauci zebrali już ponad 160 tys. złotych! 

Oświadczenie straży miejskiej

Zdaniem strażników, tacy sprzedawcy jak pani Anna „biorą udział w zorganizowanym procederze handlu naruszającego kodeks karny i przepisy karno-skarbowe”.

Wszystkie stragany należą do jednego „przedsiębiorcy” a asortyment pochodzi z jednego źródła. Sam handel odbywa się w warunkach urągającym podstawowym zasadom higieny a sprzedający nie mają wymaganych badań lekarskich, niezbędnych przy obrocie artykułami spożywczymi – argumentuje Straż Miejska.

Zdaniem strażników w przeszłości dochodziło do sytuacji, gdy sprzedawcy przyjmowali kolejne mandaty – często nawet codziennie, przez miesiąc – a później prosili o ich anulowanie.

Przypominamy też, że publiczna zbiórka pieniędzy na pokrycie kar czy mandatów lub uiszczanie takich grzywien przez ludzi nie będących dla ukaranych osobami najbliższymi jest karalne, zgodnie z art. 57 Kodeksu Wykroczeń – przypomina Straż Miejska.

Zdaniem strażników, tacy sprzedawcy jak pani Anna „biorą udział w zorganizowanym procederze handlu naruszającego kodeks karny i przepisy karno-skarbowe”.

wolnosc24.pl, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Grupa Azoty zmniejsza zatrudnienie – zwolnienia bez grupowych procedur

Wąsowski: Bruksela jest zadowolona z obecnej władzy w Polsce

Patryk Jaki ostro o Tusku. "Prawem to on sobie wytarł buty"

Pod koniec kwietnia może dojść do spotkania Duda-Trump

Prezes MZK w Koszalinie: długi, znajomości i zarzuty

Niemcy skarżą się, że USA ingerują w ich politykę. Zapomnieli, jak zwalczali rząd Morawieckiego?!

Rząd nie radzi sobie ze służbą zdrowia

PILNE: Atak nożownika w parku. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

SPRAWDŹ TO!

Kolejny sondaż bije w Tuska. Dziś wybory wygrałaby opozycja! [SONDAŻ]

Spory wewnętrzne i podziały w koalicji 13 grudnia

Cyklon Dikeledi zbiera śmiertelne żniwa

Sakiewicz: rząd Tuska chce iść na starcie z potęgą amerykańską

Uwielbiacie nasz profil na Facebooku! Znaleźliśmy się w czołówce! [DANE]

Ferie Zimowe 2025. Czas na wypoczynek!

Sienkiewicz atakuje sojusz z USA

Najnowsze

Grupa Azoty zmniejsza zatrudnienie – zwolnienia bez grupowych procedur

Prezes MZK w Koszalinie: długi, znajomości i zarzuty

Niemcy skarżą się, że USA ingerują w ich politykę. Zapomnieli, jak zwalczali rząd Morawieckiego?!

Rząd nie radzi sobie ze służbą zdrowia

PILNE: Atak nożownika w parku. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Wąsowski: Bruksela jest zadowolona z obecnej władzy w Polsce

Patryk Jaki ostro o Tusku. "Prawem to on sobie wytarł buty"

Pod koniec kwietnia może dojść do spotkania Duda-Trump