Cezary Krysztopa: Nie jest to społeczeństwo obywatelskie, które chciał zbudować Adam Michnik
Gościem Telewizji Republika był Cezary Krysztopa. W programie wypowiedział się na temat dzisiejszych obchodów Narodowego Dnia Pamięci ,,Żołnierzy Wyklętych".
Dziennikarz: Czy ci ludzie skazani odzyskali swoje miejsce w historii?
Nie użyłbym trybu dokonanego. Jest przed nami jeszcze wiele pracy. (...) Ta rewolucja, która się dokonała, która jest odrzuceniem dziedzictwa postkomunizmu i tych z Solidarności, którzy się niestety dogadali. Ważne jest, że ta inicjatywa nie odbyła się odgórnie, ale oddolnie (...) Młodzież odgrzebała te mity, stróżowała przy ich grobach. Dzięki wysiłkowi obywateli, którzy mieli niewielkie wsparcie w instytucjach. (..) Jest to ostatecznie odrzucenie postkomunizmu, który konstytuował III RP. To ma także szerszy aspekt. Jestem wyrazicielem takiej tezy, że w Polsce budują się szczerby społeczeństwa obywatelskiego. (...) Nie jest to społeczeństwo obywatelskie, które chciał zbudować Adam Michnik (...) Zbudowało się, ale w innym miejscu i w innym kształcie niż postulowała to ,,Gazeta Wyborcza''. Jest to bolesne dla tego środowiska, któremu wydawało się, że jest władne.
Podkreślił, że niestety trudno oczekiwać, że ten dzień stanie się świętem wszystkich Polaków. Jest bowiem wielu tych, którzy uznają dziedzictwo komunistyczne, którzy rodzinnie bądź też finansowo związani są z tamtą ideologią - Kluczowe jest to co powiedział Jaruzelski o Kuklińskim ,,Jeżeli on jest bohaterem, to kim my jesteśmy?'' (...) Oni się bronią nazywając żołnierzy wyklętych - żołnierzami przeklętymi, wyciągając jakieś jednostkowe przypadki, które są mniej lub lepiej udowodnione. Oni próbują spotwarzyć cały ruch niepodległościowy po 45. (...) Stety lub nie, to nigdy nie będzie święto wszystkich Polaków, bo część zawsze będzie spadkobiercami tych, którzy mordowali tych Polaków. (...)
Cezary Krysztopa podkreślił: - To przejście, kiedy my uznamy za bohaterów tych którzy walczyli z dwoma okupantami, a nie tych którzy stanęli po stronie komunistów będzie ostatecznym zakończeniem postkomunizmu.