Agenci CBA w Lublinie zatrzymali założycielkę i prezes polskiej fundacji działającej na Karaibach, biznesmena, prezes spółki prowadzącej działalność księgową oraz dwie inne osoby współdziałające z zatrzymanymi. Sprawa dotyczy m.in. prania pieniędzy.
To wielowątkowe śledztwo dotyczy m.in. prania pieniędzy w kwocie kilku mln zł - przyjmowania z zagranicy i z Polski m.in. na konta fundacji środków pieniężnych pochodzących z przestępstw celem ukrycia ich źródła.
Te pieniądze – ponad 4 mln zł - pochodziły m.in. z działań na szkodę jednej ze śląskich spółek, z niezasadnych wypłat na rzecz biznesmena. Inny wątek dotyczy powoływania się przez prezes fundacji na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i podjęcia się pośrednictwa w uzyskaniu zgody na wydanie wizy wjazdowej do Polski dla obywateli jednego z państw Bliskiego Wschodu w zamian za przekazanie pieniędzy na rzecz kierowanej przez nią fundacji. Kolejny wątek, wiążący się z tym pierwszym, to wystawianie przez fundację fikcyjnych faktur VAT na rzecz firmy biznesmena.
Agenci CBA przeszukali mieszkania zatrzymanych, warszawską siedzibę fundacji, biura rachunkowe, siedziby firm powiązanych z zatrzymanymi celem ujawnienia i zabezpieczenia dowodów przestępstwa, a w szczególności telefonów, nośników pamięci, komputerów, faktur VAT, dokumentów dotyczących współpracy z fundacją - umów, faktur, zapisków, notatek, rozliczeń.
Zatrzymani usłyszą zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. Śledztwo jest toku. CBA będzie analizować zgromadzony materiał dowodowy, a także ten zabezpieczony dziś. Niewykluczone kolejne zatrzymania i kolejne zarzuty.
Śledztwo CBA i prokuratury toczy się od blisko 2 lat, a sama przestępcza działalność datuje się od roku 2015.