Gościem red. Marcina Bąka był politolog, prof. Kazimierz Kik. – Opuszczenie UE przez Wielką Brytanię oznacza dla nich zrzucenie ciężarów. Chodzi o podporządkowanie się wszelkim przepisom Wspólnoty – mówił gość.
– Reformy podjęte przez PiS są w odwrocie. Reforma emerytalna, 500 Plus, Mieszkanie Plus, reforma sądownictwa, reforma szkolnictwa wyższego, reforma edukacji. Boję się okresu do listopada. Nie obawiam się tego, że opozycja może wygrać. Obawiam się, że PiS może przegrać – rozpoczął prof. Kik.
– Nie tylko opozycja ma problemy z jednością. Obóz prawicy również się z nim boryka. Pojawiają się różne inicjatywy, które rozluźniają sytuację wewnątrz. W interesie Prawa i Sprawiedliwości będzie nieuszkadzanie demokracji w Polsce – kontynuował politolog, wskazując na zagrożenia czyhające w nadchodzącym roku.
Brexit problemem dla…?
– Wielka Brytania nie jest w kłopocie. Unia Europejska ma większą zagwozdkę. Opuszczenie UE przez Wielką Brytanię oznacza dla nich zrzucenie ciężarów. Chodzi o podporządkowanie się wszelkim przepisom Wspólnoty. Dziś w Unii Europejskiej panuje tendencja, prowadząca do utworzenia federacji. Wielka Brytania zapewne przejdzie na bilateryzację –dodał profesor.
Drugie referendum ws. Brexitu
– To dla nich generacyjny wstrząs. Mimo wszystko nie ma odwrotu. Po pierwsze, nie ma zgody po drugiej stronie Atlantyku. UE obecnie będzie wyłącznie gospodarką niemiecką. To z kolei daje zupełnie inne postrzeganie Rosji, Chin czy ogólnie Azji. Dla Polski, taka perspektywa nie jest najlepsza. Powinniśmy trzymać się teraz z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi – wskazał.
– W ramach współpracy Wyszehradzkiej, Polska wiedzie prym. Mamy rodzącą się inicjatywę Trójmorza. Polska ma szanse odgrywania zasadniczej roli w Europie Środkowo-Wschodniej. Nasza polityka jest bliższa Wielkiej Brytanii niż Niemiec – podsumował prof. Kik.