Późnym wieczorem w sobotę po blisko tygodniu od zamknięcia lokali wyborczych Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów. Konferencja prasowa po raz kolejny uwydatniła nieudolność tego organu.
Szef Państwowej Komisji Wyborczej Stefan Jaworski podczas sobotniej konferencji prasowej zaprezentował wyniki wyborów samorządowych. Poinformował, że rozkład mandatów do sejmików prezentuje się następująco: PO - 179 mandatów, PiS - 169, PSL - 159; SLD - 28.
Sędzia Jaworski nie podał jednak wyników procentowych i jak się okazało wcale nie miał takiego zamiaru. Dopiero jeden z dziennikarzy poprosił o ich prezentację. W odpowiedzi usłyszał, że "PKW nie przygotowała takich danych, bo jest ich ogrom".
Dane te, są o tyle istotne, że podział mandatów wskazuje na zwycięstwo Platformy Obywatelskiej, podczas gdy przedstawione później - na żądanie dziennikarzy - dane procentowe wykazują, że większe poparcie uzyskało Prawo i Sprawiedliwość.
Nie była to jednak jedyna wpadka podczas tej konferencji.
PKW podała także błędny wynik wyborów z województwa śląskiego. Wojewódzka komisja wyborcza poinformowała, że PiS zdobył 16 mandatów w sejmiku, a PSL 5.
PKW błędnie podało, że było to odpowiednio 14 i 7; błąd wpłynął na ogólną podaną na konferencji liczbę mandatów PiS i PSL, co PKW dopiero w nocy skorygowała.
Portal TVN24.pl informuje, że nie jest to jedyne wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Jak czytamy wątpliwości są także co do podanej przez PKW liczby głosów ważnych oddanych w wyborach do sejmiku na Śląsku. Zamiast liczby 1 348 961, którą wskazała Wojewódzka Komisja Wyborcza podano liczbę 1 481 479. Różnica wynosi więc 132 518 głosów.
Nagranie jak szef PKW odczytuje błędnie dla PiS 14 na Śląsku i PSL 7 (w rzeczywistości PiS 16, PSL 5) 08:38 https://t.co/XpNPOCFQKa
— Samuel Pereira (@Samueljrp) listopad 23, 2014