– Były dwie osoby, które przyszły podczas spotkań, jedna z nich powiedziała, że jest biseksualistą i co ja na to- powiedział kandydat Konfederacji na prezydenta, Krzysztof Bosak na antenie Polsat News.
– Przypuszczam, że homoseksualiści głosują na Konfederację, dlaczego nie?- stwierdził polityk, pytany, czy na Konfederację mogą głosować także homoseksualiści.
Jak przekonywał, ugrupowanie, z którego kandyduje na urząd głowy państwa, ma „najlepszy program gospodarczy, zagraniczny, w sprawach ustrojowych jesteśmy najrozsądniejsi”.
– Były dwie osoby, które przyszły podczas spotkań, jedna z nich powiedziała, że jest biseksualistą i co ja na to. Powiedziałem, że mamy dobry program, niech głosuje na nas. Co to za temat w ogóle? Drugi powiedział, że jest homoseksualistą i się zaczyna przekonywać. Do głosowania na mnie- stwierdził poseł.
Jednocześnie Bosak wyraził zadowolenie, że temat ideologii LGBT tak szybko „spadł z agendy”.
– To dobrze dla Polaków. To nie jest temat, który wpływa na życie zwykłego Polaka. W sytuacji, kiedy politycy niczego w tej sprawie nie zmieniają, dyskutowanie dłużej niż 10 minut jest bez sensu- ocenił kandydat Konfederacji, na prezydenta, atakując przy tym rząd PiS za to, że „w tej sprawie nie zmienił nic poza tym, że pałował przeciwników marszów LGBT w każdym mieście”.