Borkowska-Kniołek: Chcemy pokazać, że rodzina jest ważna i trzeba się z nią liczyć
– Wszyscy chcemy szczęśliwej rodziny, chcemy pokazać że rodzina jest ważna i trzeba się z nią liczyć. Bez rodziny Polska nie przetrwa. Marsz ma swoje przesłanie, w Polsce nie ma polityki prorodzinnej, wychodzimy na ulice, aby upomnieć się o swoje – powiedziała na antenie Telewizji Republika jedna z organizatorek Marszu dla Życia i Rodziny Anna Borkowska-Kniołek.
Jutro w wielu miastach Polski odbędzie się Marsz dla Życia i Rodziny. Organizatorzy chcą, aby społeczeństwo zrozumiało, jak istotna jest rola rodziny i ile korzyści niesie posiadanie potomstwa.
Celem marszu jest odwrócenie przekonania, że jedynie życie bez potomstwa może dać szczęście.
– Współczesna kultura zarażona jest wirusem antyrodzinności, możemy obserwować w mediach informacje, które uderzają w rodzinę. Promowany jest model życia w pojedynkę. Marsze dla Życia i Rodziny mają nastawienie to odwracać, szczęścia możemy upatrywać w poświęcaniu się dla wychowania własnych dzieci – stwierdził Paweł Kwaśniak, organizator marszu w Skierniewicach.
Zdaniem Janusza Kukieły, należy głośno mówić, że rodzina jest istotną wartością. – To co świat proponuje młodym prowadzi do destrukcji, dzięki temu, że są dzieci wszystko można odbudować. Jeśli powiemy, że wartością jest rodzina, to możemy się jakoś obudzić – powiedział organizator marszu w Łowiczu.
Podczas Marszu dla Życia i rodziny uczestnicy będą mieli możliwość podpisania się pod petycją do prezydenta, w sprawie nowelizacji ustawy oświatowej, aby w szkołach, oprócz zajęć z zakresu propagowania postaw prozdrowotnych, znalazły się także lekcje poświęcone promowaniu rodziny.