W niedzielę 17 kwietnia ruszają gonitwy konne na służewieckim torze wyścigowym. Rozpoczyna się nowy, 72. sezon dla miłośników tej wielkopańskiej rozrywki.
Wyścigi konne od dawna były czymś więcej niż tylko sportem z domieszką hazardu. To styl życia, rozrywka kojarzona w przeszłości z ludźmi majętnymi, z arystokracją i przedstawicielami wolnych zawodów. Pierwszym w Warszawie miejscem, gdzie przez kilkadziesiąt lat odbywały się gonitwy było Pole Mokotowskie. Na tym wielkim, początkowo całkowicie pustym obszarze, leżącym początkowo poza granicami Warszawy, spotykano się już w czasach carskich. Bywali tu przedstawiciele ziemiaństwa, bywał Bolesław Prus i Henryk Sienkiewicz. Pole funkcjonowało jako tor wyścigowy do końca lat 30 XX wieku. Następnie jego role przejął nowoczesny, wybudowany tuż przed wojną Tor Wyścigów Konnych na Służewcu.
Pieniądze, emocje, alkohol…
Wyścigi zawsze przyciągały ludzi. Jedni szukali w nich dreszczyku emocji, związanych z obserwacją ścigających się dżokejów. Dla drugich podnietą był hazard, możliwość obstawiania gonitw i szansa na „wielkie pieniądze” jakie miało przynieść szczęśliwe obstawienie gonitwy. Nieodłącznym towarzyszem koniarzy na trybunach był i pozostaje nadal alkohol… do legendy przeszły postacie z pierwszych stron gazet suto zakrapiające na trybunach szczęśliwe lub pechowe obstawienie gonitw.
Nowy sezon
W niedzielę otwierającą nowy sezon odbędzie się 8 gonitw w tym gonitwa imienna, memoriał jednego z najsłynniejszych służewieckich dżokejów, Tomasza Dula. Bilety po 5 i 15 złotych.