Nie możemy dopuścić, żeby głos konserwatywnych wyborców był marnowany. Głosy oddane na małe partie, które nie przekraczają progu, służą Donaldowi Tuskowi – mówił na antenie Telewizji Republika Mariusz Błaszak przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
– W połowie lipca ogłosimy propozycję, żeby lista PiS była wzbogacona o osoby z mniejszych prawicowych partii – zapowiadał Błaszczak. – Chcemy pokazać, że w Polsce jest realna opozycja, PiS jest jedyną alternatywą – mówił.
Polityk wyraził nadzieję, że liderzy małych prawicowych ugrupowań, którym sondaże nie wróżą przekroczenia progu wyborczego poskromią swoje ambicje i zgodzą się połączyć siły z PiS-em.
– Mam nadzieję, że odrobinę pohamują swoje ambicje i postawia w pierwszym rzędzie dobro Polski – zachęcał. – Jedyną gwarancją dobra Polski jest usunięcie źle rządzącego Tuska – dodał.
Błaszczak podkreślił, że PiS główna uwagę poświęca wyborom parlamentarnym, bo to „rząd rządzi Polską”.
Zapowiedział, że w wyborach samorządowych Prawo i Sprawiedliwość wystawi komitety partyjne, ponieważ „nie wstydzi się pokazywać swojego loga”. Krytykował przy tym kandydatów, którzy unikają ujawniania poparcia, którejś z opcji politycznej, żeby nie zniechęcać wyborców.
Wspomniał także o wotum nieufności oraz wyborze kandydata na premiera rządu technicznego.
– Na ostatnim posiedzeniu Sejmu, wyszedłem z inicjatywą ustalenia wspólnego kandydata – mówił. –Przedstawiciele SLD i PSL nie pojawili się na spotkaniu – podkreślił.