Pojawienie się koronawirusa było zagrożeniem nowym i niespotykanym, ale nie zaskoczyło sił zbrojnych; siły zbrojne natychmiast ruszyły z pomocą administracji państwowej, samorządom oraz wszystkim Polakom - mówił we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak.
We wtorek w Warszawie odbyła się uroczystość podsumowująca dotychczasowe zaangażowanie Wojska Polskiego w walkę z pandemią koronawirusa. Wzięli w niej udział m.in. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. dyw. Wiesław Kukuła oraz żołnierze WP i podchorążowie.
Szef MON zaznaczył, że epidemia koronawirusa zmieniła nasze wyobrażenie o współczesnych zagrożeniach. "Cztery ostatnie miesiące pokazały, jak niebezpieczne może być przeciwnik, który nie ma karabinów, czołgów, ani samolotów, przeciwnik, który jest widoczny tylko pod najmocniejszymi mikroskopami" - mówił szef MON. Podkreślił także, że "pojawienie się koronawirusa było zagrożeniem nowym i niespotykanym, ale nie zaskoczyło sił zbrojnych". "W Wojsku Polskim służą eksperci, którzy potrafią poradzić sobie z każdym rodzajem zagrożenia" - ocenił.
"Dzięki wyszkoleniu i umiejętnościom adaptacji, siły zbrojne natychmiast ruszyły z pomocą administracji państwowej, samorządom oraz wszystkim Polakom" - powiedział Błaszczak. Podkreślił także, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce jest pod kontrolą. "Nie mam wątpliwości, że jest tak również dzięki szybkiej i skutecznej reakcji Wojska Polskiego" - podkreślił.
"Zaczęliśmy działać jeszcze zanim groźny wirus dotarł do Polski. To właśnie wojskowi piloci, personel medyczny, ewakuowali z Wuhan przebywających tam Polaków oraz zapewnili im opiekę po powrocie" - przypomniał szef MON i dodał, że "od tamtej pory zaangażowanie sił zbrojnych rosło z każdym dniem".