Birgfellner niewiele pamięta... Oto sensacja zapowiadana przez Romana Giertycha!

Z zeznań austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera wynika, że nie pamięta on okoliczności dotyczących nagrywanych rozmów w sprawie projektu budowy wieżowców przez spółkę Srebrna; nie wie, ile nagrał i co – wskazują źródła zbliżone do postępowania.
Birgfellner, mimo, że przyznał się do nagrywania, nie pamięta istotnych szczegółów. Nie pamięta, kiedy doszło do nagrania, na jakim sprzęcie rejestrował rozmowy, ani gdzie znajduje się obecnie oryginał nagrań. – Nie wiem, ile nagrałem – relacjonują nieoficjalnie dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej słowa Austriaka.
Osoba zbliżona do postępowania wskazuje, Birgfellner że "pomija istotne fakty, które pozwoliłyby zweryfikować wiarygodność jego zeznań".
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Birgfellner nie dostarczył oryginałów nagrań, co umożliwiłyby ich uwiarygodnienie.
– Na pierwsze przesłuchanie nagrania nie zostały dostarczone. Nośnik z nagraniami został dostarczony dopiero w środę na wyraźne zobowiązanie prokuratora. Nie są to oryginały, ale jakieś kopie. Trudno powiedzieć na tym etapie postępowania co to jest – mówi rzecznik Łapczyński.
Mecenas Jacek Dubois oponuje przy tym, że jego klient nie został zobowiązany do przedstawienia oryginału. Zrobił to, o co został poproszony – dodaje Dubois. Na pytanie, czy jego klient zasłania się niepamięcią w sprawie okoliczności dotyczących nagrań Dubois, odparł: - Nic nie wiem, żeby się zasłaniał. Pan Birgfellner przekazuje całą wiedzę, jaką posiada.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło

Bocheński komentuje ucieczkę Hołowni z tonącego okrętu. "Zachowuje się jak celebryta ze stacji telewizyjnej"
