Bielan: Marek Chrzanowski nie powinien w ogóle spotykać się w cztery oczy z prezesem banku, który kontroluje
Gościem red. Katarzyny Gójskiej w wieczornej rozmowie Telewizji Republika był wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS). – Czytałem artykuł, słuchałem nagranie. Rozmowa, mówiąc delikatnie, nieszczęśliwa. Pan Marek Chrzanowski nie powinien w ogóle spotykać się w cztery oczy z prezesem banku, który kontroluje. Rozmowa, pod względem etycznym, obciąża pana Marka Chrzanowskiego – odniósł się do zamieszania wokół byłego już szefa KNF.
We wtorkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" pojawił się artykuł dot. "afery KNF". Według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, Marek Chrzanowski w marcu br. miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za mniej więcej 40 mln zł. Czarnecki nagrał przebieg całej rozmowy. Na środę rano do KPRM Chrzanowskiego wezwał premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zażądał też natychmiastowych wyjaśnień od szefa KNF oraz zlecił prokuraturze i służbom niezwłoczne zebranie informacji.
– Czytałem artykuł, słuchałem nagranie. Rozmowa, mówiąc delikatnie, nieszczęśliwa. Pan Marek Chrzanowski nie powinien w ogóle spotykać się w cztery oczy z prezesem banku, który kontroluje. Rozmowa, pod względem etycznym, obciąża pana Marka Chrzanowskiego. Dobrze, że podał się do dymisji. Sam premier nie mógłby go odwołać więc cieszę się, że sam się zreflektował – mówił polityk.
Zwlekanie z opublikowaniem nagrań
"Taśma została przekazana we wtorek po południu, wraz z drugim zawiadomieniem, które dotyczy próby przejęcia kapitałów banku na rzecz jakiegoś innego podmiotu" - powiedział Giertych we wtorek w telewizji Polsat News. Jak wyjaśnił, zawiadomienie "odnosi się do jednego z członków Komisji Nadzoru Finansowego" oraz "innych nieustalonych osób", działających "wspólnie i w porozumieniu".
Giertych wcześniej informował, że pierwsze zawiadomienie, złożone 7 listopada dotyczy korupcyjnej propozycji, złożonej przez szefa KNF Czarneckiemu, natomiast w drugim chodzi o Zdzisława Sokala, członka KNF z nominacji prezydenta. Jak mówił, "według słów Chrzanowskiego miał naciskać na doprowadzenie do upadłości bądź jakichś kłopotów banku Leszka Czarneckiego".
– Wiem, że całe imperium Leszka Czarneckiego ma olbrzymie kłopoty. Od wielu miesięcy notuje spadki cen akcji. Komisja Nadzoru Finansowego przeprowadziła raport, którego wnioski przed publikacją poznał pan Leszek Czarnecki. Wiedział, że jest dla niego krytyczny. Cała Polska wiedziała, że jeden z jego banków trafi na listę ostrzeżeń KNF. Ten wątek trzeba zbadać. Z zewnątrz wygląda jak akt desperacji – kontynuował Bielan.
– Wystarczy porównać kursy akcji Idea Bank i Noble Bank. Straciły na wartości, w notowaniach. Nie wiem na czym miałyby polegać te przygotowania. Ta publikacja miała na celu rozhuśtanie sytuacji w KNF i polepszenie sytuacji w bankach. Pan Roman Giertych jest bliskim współpracownikiem Donalda Tuska, wypowiada się tak, jakby chciał wrócić do parlamentu – podsumował zagadnienie.
Negocjacje w sejmikach na Dolnym Śląsku
PiS wygrało wybory do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, zdobywając 28,53 proc. poparcia. To dało tej partii 14 mandatów. Radni ci nie mieli jednak większości w 36-osobowym sejmiku i jeśli chcieli rządzić województwem, musieli zawiązać koalicję. Bezpartyjni Samorządowcy - ugrupowanie, którego jednym z liderów jest prezydent Lubina Robert Raczyński - zdobyło sześć mandatów.
Prawo i Sprawiedliwość oraz Bezpartyjni Samorządowcy podpisali umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku. Na mocy porozumienia, ci drudzy mają wskazać kandydata na marszałka województwa, tu na stanowisku ma pozostać Cezary Przybylski; PiS wskaże kandydatów na dwóch wicemarszałków.
– Dziś doszło do wielkiego sukcesu naszych negocjatorów na Dolnym Śląsku. To zaplecze Grzegorza Schetyny. Zawsze stamtąd startował, budował struktury, pierwsze spotkania Unii Wolności. To dla niego bardzo emocjonalna porażka – mówił o szczególnym dla lidera Platformy regionie.
– We wszystkich sejmikach jest możliwość skonstruowania większości. PiS wygrało bezwzględnie te wybory. Negocjacje trwają z wieloma politykami PSL-u, na różnych szczeblach, szczególnie na poziomie powiatów. Mamy tam ogromne przyrosty poparcia – podsumował wicemarszałek Senatu.