Przejdź do treści
Biegacze uczcili powstanie warszawskie
www.youtube.com

Wczoraj późnym wieczorem w Warszawie odbył się XXIV Bieg Powstania Warszawskiego.

Późnowieczorne zawody ukończyło w sumie 8350 osób. Wcześniej odbył się I Bieg Zdobycia PAST-y. W budynku przy ul. Zielnej znajdowała się centrala telefoniczna Generalnego Gubernatorstwa. W wyścigu na dziewiąte piętro, w którym udział wzięło 440 osób, najlepsze czasy uzyskali Hubert Kulik z Warszawy - 34,83 s, a wśród kobiet Agnieszka Szymańska z Wojciechowa w woj. lubelskim - 54,21. Zwieńczeniem było zawieszenie przez uczestników biało-czerwonej flagi, symbolu 18-dniowego szturmu na budynek.

"To jeden z biegów rozgrywanych w stolicy, w którym nie wynik i zajęte miejsce liczą się najbardziej. Najważniejsze jest uczestnictwo i pamięć o tych, dzięki którym możemy spotkać się w gronie przyjaciół sportu i pobiec ulicami Starówki" - podkreślił startujący na 10 km przewodniczący Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki Rady m. st. Warszawy Paweł Lech.

W rozmowach z mediami zwracali również na to uwagę inni uczestnicy zawodów. "Cieszę się, że w ten sportowy sposób kilka tysięcy osób w różnym wieku nawiązało do wydarzeń sprzed 70 lat" - zaznaczył Kozłowski, tegoroczny wicemistrz Polski na 5 km, a wcześniej zdobywca trzech złotych medali mistrzostw kraju w półmaratonie (2008), na 5000 m (2009) i 10 km (2012).

Dodał, że najważniejszym dla niego celem pozostaje start w olimpijskim maratonie. "Byłem już blisko Londynu, do minimum zabrakło mi 28 sekund" - wspomniał 29-letni zawodnik z Sieradza.

Więcej szczęścia miała 23-letnia Joanna Zając (KS Ski Test Kraków), która w lutym zadebiutowała w zimowych igrzyskach. W Soczi była najlepszą w polskiej ekipie snowboardzistką. W maju wystartowała po raz pierwszy w karierze w imprezie lekkoatletycznej, pokonując 10 km w Biegu na Monte Cassino w 70. rocznicę bitwy.

"Z całą pewnością atmosfera zawodów we Włoszech wywarła na mnie tak duży wpływ, że postanowiłam wziąć udział w Biegu Powstania Warszawskiego. Był on również dla mnie motywacją, by pogłębić wiedzę o tym zrywie z 1944 roku" - przyznała studentka krakowskiej AWF.

We wszystkich zawodach startował m.in. 76-letni Wojciech Grabowski. "Miałem sześć lat, gdy wybuchło powstanie. Mieszkałem na Starówce z matką, dwoma siostrami i schorowaną babcią. Ojciec zginął w 1940 roku w Katyniu. Ten bieg, jak i poprzednie, zawsze miały dla mnie szczególne znaczenie" - podkreślił.

Dla wszystkich kibiców organizator biegu - Stołeczne Centrum Sportu AKTYWNA WARSZAWA - przygotował znicze, które utworzyły "Łańcuch pamięci".

PAP

Wiadomości

Propalestyńska demonstracja skończyła się demolką Montrealu

Bogota. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne wskutek wichury

Agresja hybrydowa wymaga wspólnej zdecydowanej odpowiedzi

System NASAMS trafił na wyposażenie ukraińskiej armii

50 ton. Śledczy skonfiskowali towar wart ok. 13 mln euro

Wiadomo, gdzie najzdrowiej się zestarzeć

Huraganowe wiatry niszczą stare drzewostany Amazonii

Marszałek Szymon Hołownia kompletnie odleciał

Matysiak: rząd ma skandaliczne pomysły jeśli chodzi o Służbę Zdrowia

Niebezpieczna pogoda nadciąga – ostrzeżenia IMGW dla niemal całego kraju

Sasin: rząd chce wybrać prezydenta, który będzie częścią partii i będzie na każde skinienie Tuska

Krzysztof Antkowiak o swoim nawróceniu: Panie Boże, jeśli jesteś, błagam cię, pomóż mi, bo ja nie chcę już tak żyć!

Skarbówka ma gest. Agora oszczędzi na podatkach

Politycy Platformy Obywatelskiej ruszyli z falą ataków na K. Nawrockiego

Jakubiak nie wytrzymał: wy jesteście szaleni, chcecie mojego psa pozbawić...atrybutów!

Najnowsze

Propalestyńska demonstracja skończyła się demolką Montrealu

50 ton. Śledczy skonfiskowali towar wart ok. 13 mln euro

Wiadomo, gdzie najzdrowiej się zestarzeć

Huraganowe wiatry niszczą stare drzewostany Amazonii

Marszałek Szymon Hołownia kompletnie odleciał

Bogota. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne wskutek wichury

Agresja hybrydowa wymaga wspólnej zdecydowanej odpowiedzi

System NASAMS trafił na wyposażenie ukraińskiej armii