Biedroń o wyroku ws. Durczoka: Było jasne, że Durczok wygra sprawę. Pewnych rzeczy nie można robić
– Mnie ta sprawa zaszokowała, dyskutowaliśmy to w gronie ludzi pracujących w lżejszych gazetach. To, że Durczok pójdzie do sądu i wygra sprawę było dla nas jasne. Na ich miejscu cieszyłbym się z tej kwoty, bo mówiło się o milionie-półtora. Nie można robić pewnych rzeczy, tej granicy nie wolno przekraczać – powiedział Wojciech Biedroń z portalu abctygodnik.pl.
Gośćmi Antoniego Trzmiela w "Politycznym Podsumowaniu Dnia" byli Wojciech Biedroń z portalu abctygodnik.pl oraz Marcin Celiński z magazynu "Liberte".
Biedroń powiedział, że w jego ocenie wyrok ws. Kamila Durczoka nie jest niespodzianką, zaś kwota zasądzona przez sąd jest "strawna dla pozwanych". – Ta sprawa moim zdaniem nigdy nie zostanie do końca wyjaśniona. Osoby, które zeznawały przed komisją TVN są anonimowe – dodał.
Z kolei Celiński ocenił, że w przypadku Durczoka szukało się afery na siłę, zaś nikt, kto przegrał proces, nie jest potem zadowolony. – Każdy, kto brał udział w postępowaniu cywilnym wie, że sędzia ma pewną dowolność w kwestii dowodowej. To nie jest na kilogramy, że jak jedna strona zgłosiła, to drugiej stronie też trzeba pozwolić kilogram zgłosić – powiedział.
Goście odnieśli się również do kwestii popierania Polaków na najważniejsze stanowiska unijne. Biedroń ocenił, że to dobrze, że rząd poparł Tuska, ale nie widzi tej wzajemności w relacjach, co pokazał przykład Janusza Wojciechowskiego. Z kolei Celiński stwierdził, że Wojciechowski dał się poznać, jako gracz polityczny. – Mimo tego, że wiedziałem, że jest prawnikiem, to nie kojarzyłem go z powagą sędziowską. Warto, żeby te kandydatury były kompetentne – dodał.