Przejście Niżankowice-Malhowice ma obsługiwać samochody o masie do 3,5 tony. Planowane jest również przywrócenie połączenia kolejowego tych okolic z Przemyślem.
Zwiększenie liczby przejść granicznych z Polską zapowiedział Maksym Kozycki, szef lwowskiej administracji obwodowej. Według jego informacji że przejście Niżankowice-Malhowice ma zacząć działać przed rokiem 2024. Planowane są tam wspólne kontrole ukraińskich i polskich służb granicznych i celnych, tak jak ma to miejsce w punkcie granicznym Budomierz-Hruszew. Przejście ma obsługiwać samochody o masie do 3,5 tony. Przewidywana wartość prac to 109 milionów złotych, a inwestycję finansuje Polska.
„Żeby poprawić jakość dojazdu do przyszłego przejścia granicznego, w ubiegłym roku rozpoczęliśmy budowę drogi Niżankowice-Sambor-Drohobycz-Stryj. Budowa jest finansowana z kredytu udzielonego przez Polskę. Projekt jest w połowie realizacji. Niestety z uwagi na wojnę, w tym roku prace rozpoczęły się później. Obecnie trwa przebudowa mostów” - napisał na Telgramie.
Gubernator zapowiedział również przywrócenie połączenia kolejowego tego regionu z Przemyślem. Długość linii kolejowej ma wynieść 23 kilometry. Obecnie trwają prace nad dokumentacją projektowo-kosztorysową. Strona polska przeznaczyła na swój odcinek trasy o długości 7 km 40 milionów złotych.
– Wznowiono budowę pieszego przejścia w punkcie Hrebenne-Rawa Ruska. Przejście będzie odpowiadać nowoczesnym standardom – znajdą się tam pochylnie, dodatkowe toalety. Projekt sfinansowany będzie dzięki polskim kredytom w ramach umowy międzyrządowej pomiędzy Ukrainą a Polską. Wartość - prawie 1,5 miliona euro. Zakończenie prac przewidywane jest za 7-8 miesięcy – zapowiada.
Jak dodał, obwód lwowski jest zachodnią bramą Ukrainy do Europy, a członkostwo Ukrainy w UE jest jedynie kwestią czasu. – Pracujemy nad tym, by infrastruktura również odpowiadała standardom europejskim – podkreślił.