Barbarzyńcy z PO. W grobie Aleksandry Natalli-Świat również odkryto szczątki kilku osób
"Na jaw wychodzą kolejne skandale związane z pochówkami ofiar katastrofy smoleńskiej. Tym razem okazało się, że szczątki kilku osób odnaleziono również w grobach Aleksandry Natalli-Świat i gen. Włodzimierza Potasińskiego. Tymczasem PO stać jedynie na żal, że… przedstawicieli polskiej elity nie pochowano we wspólnym masowym grobie. – Barbarzyństwo – mówią rodziny ofiar, ich przyjaciele oraz politycy PiS-u" – pisze Jacek Liziniewicz w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Każdego dnia na jaw wychodzą kolejne makabryczne szczegóły dotyczące pochówków ofiar katastrofy smoleńskiej. Po tym, jak w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego znalazły się szczątki siedmiu innych osób, okazało się, że sytuacja powtórzyła się również w wypadku Aleksandry Natalii-Świat i gen. Włodzimierza Potasińskiego.
– Praktycznie wszystkie ekshumacje, które prowadził zespół prokuratora Pasionka wykazywały jakieś większe lub mniejsze nieprawidłowości. To, że w trumnach poszczególnych osób znajdowały się szczątki innych ofiar, było na porządku dziennym. W trumnie mojej żony również wykryto szczątki innych osób. Teraz sprawa zrobiła się głośna, bo skala tej anomalii i tego haniebnego traktowania naszych wspaniałych rodaków przekracza granice pojęcia. To nie jest zwykła pomyłka i zwykłe niechlujstwo. To celowe działanie, by nas upokorzyć. Nie jest przypadkiem, że w tak skandaliczny sposób zostały potraktowane ciała generałów. Myślę, że to rodzaj symbolicznej zemsty na NATO-owskich generałach – stwierdził Jacek Świat, mąż Aleksandry Natalli-Świat, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
– Jak bumerang powraca pytanie o odpowiedzialność za ten stan. To nie jest tylko rosyjski sposób myślenia i rosyjski duch w podejściu do zmarłych. Tutaj odpowiedzialność spada na nasze władze. To one zgodziły się oddać śledztwo Rosjanom. Ci ludzie kłamali i łgali w żywe oczy w mediach, w parlamencie, mówili, że wszystko jest dobrze, pod kontrolą, a Rosjanie są naszymi przyjaciółmi. W tym kłamstwie żyliśmy przez miesiące, a nawet lata – mówił nam Jacek Świat. Tymczasem jedyne, czego żałują politycy PO, to to, że sprawa wyszła na jaw i że nie do końca zatarli ślady. – Dzisiaj wszyscy jesteśmy mądrzejsi. Uważam, że najrozsądniej, z punktu widzenia dzisiejszego dnia, byłoby, gdyby wszystkie ofiary [katastrofy smoleńskiej], były w jednym wspólnym grobie i wtedy nie mielibyśmy podziału na dwie Polski. Mielibyśmy wspólne obchody i wspólną dobrą pamięć o wszystkich ofiarach – stwierdził wczoraj Sławomir Neumann, przewodniczący klubu PO, w „Kwadransie politycznym” w TVP1. – Niektórzy idą w zaparte i popadają w szaleństwo. Koncepcja wspólnego dołu pogrzebowego to jest myślenie, którym kierowali się stalinowscy oprawcy, wrzucający do anonimowych dołów ciała Pileckiego czy „Inki”. Dziś część polityków PO i celebrytów prezentuje tę stalinowską mentalność – mówi Jacek Świat. Z zaniechań i skandalu będzie musiała się wytłumaczyć Ewa Kopacz, która została wezwana do Prokuratury Krajowej.
Jacek Liziniewicz
Najnowsze
Zmasowany atak Rosjan na Odessę. Turcy nagrali moment nalotu WIDEO
Światowa akcja widzów Republiki! Publikujemy Wasze filmiki! [SZCZEGÓŁY]
Pożyczka na Ukrainę zabezpieczona rosyjskimi aktywami? Bosak rozbiera na części manipulacje Tuska