Prezes UOKiK sprawdził, jak Euro Bank, Bank Handlowy i Bank Ochrony Środowiska informują klientów o zmianach opłat. Zmiany warunków umów muszą być dostarczone konsumentom na trwałym nośniku wraz z informacją o podstawie prawnej i faktycznej wprowadzanej modyfikacji. Z niedopełnienia tych obowiązków, do klientów banków jako rekompensata może wpłynąć nawet 80 mln zł – czytamy w komunikacie UOKiK. Urząd nie nałożył kar gdyż banki zgodziły się na rekompensaty.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza, jak banki zmieniają warunki umów z konsumentami. Najczęściej modyfikacje dotyczą podwyżek w tabelach opłat i prowizji. Zarzuty UOKiK dotyczą tego, że banki, wprowadzając zmiany, nie informując klientów o podstawach prawnych i faktycznych takich działań. Urząd kwestionuje również to, że propozycje tych zmian są udostępniane tylko w wewnętrznym systemie e-bankowości, który nie spełnia obecnie cech trwałego nośnika.
Wątpliwości wzbudziły praktyki 18 banków. Zakończyły się już kolejne postępowania w sprawie: Euro Banku, Banku Handlowego i Banku Ochrony Środowiska.
#UOKiK wydał trzy decyzje. Euro Bank, Bank Handlowy i Bank Ochrony Środowiska nieprawidłowo informowały konsumentów o zmianach warunków umów. Banki zobowiązały się do rekompensaty dla klientów. Może ona wynieść nawet 80 mln zł https://t.co/gPvMXPciWW
— UOKiK (@UOKiKgovPL) 30 listopada 2017
Nie nakładaliśmy kar finansowych, ponieważ banki zobowiązały się do zmiany praktyk. Łączna wartość przysporzenia konsumenckiego może wynieść nawet ok. 80 mln zł. Klienci otrzymają od banków informacje o tym, jak mogą skorzystać z rekompensaty – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK. - Od 2007 r. obowiązują przepisy dyrektywy o usługach płatniczych, która reguluje tematykę trwałego nośnika. Sektor finansowy miał więc dużo czasu na dostosowanie się do przepisów. Nasze stanowisko potwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE – dodaje Niechciał.
Zastrzeżenia UOKiK dotyczą tego, że wewnętrzne systemy e-bankowości - za pośrednictwem których rozsyłane były do klientów informacje o zmianach warunków umowy - stosowane przez: Euro Bank i Bank Ochrony Środowiska nie posiadają obecnie cech trwałego nośnika.
Zdaniem Urzędu, wewnętrzne systemy bankowości elektronicznej są całkowicie pod kontrolą banków, a zastosowana w nich technologia nie daje konsumentom gwarancji, że przedsiębiorcy nie zmienią treści udostępnionych tam dokumentów. Ponadto instytucje finansowe nie zapewniają dostępu do tych informacji po zakończeniu umowy, a także wymuszają na konsumentach dowiadywanie się, czy informacja o zmianach została zamieszczona w serwisie.
W rezultacie nie mogą stanowić jedynego kanału do przesyłania konsumentom informacji o planowanych zmianach umów. – Nie chcemy powrotu do listu w kopercie. E-bankowość jest jednym z najbezpieczniejszych sposobów informowania o zmianach. Jednak musi spełniać cechy trwałego nośnika. Czyli informacje muszą być przechowywane w niezmienionej postaci, przez odpowiedni czas, bank nie może ich usuwać. Takie stanowisko prezentuje również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – uważa Marek Niechciał. Euro Bank, Bank Handlowy i Bank Ochrony Środowiska zaniechały tych praktyk oraz rozpoczęły prace nad tym, aby dostosować swoje systemy do cech trwałego nośnika.
Prezes UOKiK ustalił, że Euro Bank, Bank Handlowy i Bank Ochrony Środowiska informowały klientów o podwyżkach, ale nie wskazywały konkretnych podstaw prawnych umożliwiających im takie działanie ani okoliczności, które miały na nie wpływ. Zdarzało się, że w piśmie bank odsyłał klienta jedynie do ogólnego paragrafu w umowie. W efekcie konsument mógł nie wiedzieć, z czego wynika podwyżka za wypłatę gotówki w bankomacie i czy została wprowadzona prawidłowo. – Przykładowo – jeżeli podwyżka opłat wynika ze wzrostu inflacji, to bank powinien o tym poinformować klienta. Musi on też wiedzieć, w jakim okresie i o ile zmienił się ten czynnik i w jakim zakresie mogło to mieć wpływ na zmianę obowiązującej tabeli opłat i prowizji – dodaje Marek Niechciał.
Euro Bank, Bank Handlowy i Bank Ochrony Środowiska zobowiązały się do usunięcia negatywnych skutków kwestionowanych praktyk, w tym zrekompensowania klientom strat, które mogły z nich wynikać. Łączna suma tych rekompensat może wynieść nawet ok. 80 mln zł. Konsumenci, w zależności od banku, będą mogli np. za darmo korzystać z bankomatów, bezpłatnych powiadomień sms, dostaną zwrot nadpłat. O szczegółach poinformują klientów banki w osobnej korespondencji.