Jak widać po ilości broni, którą posiadają w domach Polacy, dostęp do niej jest bardzo trudny. Nawet osoby zgłaszające się na strzelnice są zapisywane na listy rezerwowe – mówił na antenie Telewizji Republika wiceprezes Republikanów Arkadiusz Urban.
Odniósł się do projektu ustawy ułatwiającej dostęp do broni, który złożyli Republikanie. Jak tłumaczył, pozwolenia na broń nie mają często nawet osoby, które w pracy się z nią obchodzą – wojskowi, instruktorzy czy policjanci. – Dzisiaj bardzo trudno jest też założyć strzelnicę – dodał. – Trzeba np. uzyskiwać opinie, gdzie panuje duża uznaniowość. Podobnie jest z pozwoleniami i badaniami medycznymi. Żeby zdobyć pozwolenie na broń, często trzeba mieć wiedzę, która jest szeroko wykraczająca poza to, co jest potrzebne. Z kolei na egzaminie strzeleckim wymagają zdolności niemal snajperskiej.
Dodał, że obecnie dużo osób się zgłasza na strzelnice, ale nie jest w stanie się zapisać. – Strzelnic nie jest dużo w Polsce, a ze względu na wojnę brakuje amunicji – wyjaśnił. – To też jest sprawa, którą trzeba rozwiązać.
Odniósł się także do agresji w polityce. – Brakuje nam bardzo poważnej rozmowy na temat budowania wspólnoty narodowej, czyli wspólnoty interesów Polaków i Polski – tłumaczył. – Jeśli w Parlamencie Europejskim mamy do czynienia do ataków polskich parlamentarzystów na Krajowy Plan Odbudowy to jest to coś nienormalnego. Brak tej wspólnoty narodowej jest bardzo widoczny.
Wiceprezes Republikanów skomentował też plany odejścia z rządu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. – O tej sprawie się mówiło od dawna. Odchodzić mają ministrowie, którzy są szefami regionów. Prezes Kaczyński, który jest szefem całej partii po prostu daje dobry przykład – powiedział.