"Banda imigrantów oblizująca się na widok trzynastolatki"

W czasie rozmów w Klubie Republiki, w niedzielny wieczór, podniesiono niezwykle trudną sytuację funkcjonariuszy straży granicznej, którzy decyzją rządu Tuska są stawiani przeciwko polskiemu społeczeństwu. Padły też mocne słowa z ust polskich matek.
My nie mamy czasu - zaczęła jedna z matek, z publiczności programu - nie mamy czasu na to, żeby tolerować to, co się dzieje w rządzie Platformy Obywatelskiej i koalicji - bo to wyraźnie trzeba powiedzieć. Ja jestem z małego miasteczka. Przyjechał na zakończenie roku szkolnego pan Siemoniak, Klimczak z PSLu i Nowacka. Stanęli na przeciwko dzieci i mówili o zagrożeniach w internecie, a w tym momencie za ogrodzeniem przechodziło piętnastu imigrantów.
To nie jest sytuacja tego rodzaju, że panowie nie wiedzą jakie jest zagrożenie. To jest system przeciwko Polakom, przeciwko nam wszystkim. I pan z Platformy Obywatelskiej mówi "tutaj są pewne ustalenia". Ustalenia z kim? Z narodem niemieckim? Rząd odpowiada za nasze bezpieczeństwo, a ja jako matka jestem teraz przerażona i muszę myśleć czy moje dziecko wraca o konkretnej godzinie ze szkoły, bo już się boję wypuścić trzynastolatkę z domu. Za komuny takich rzeczy nie było! Do czego wy żeście doprowadzili? To jest hańba! Ten rząd nie działa w ogóle na rzecz Polaków. Na rzecz Niemców raczej.
Druga z kobiet, która zabrała głos, zwróciła się do rządzących z apelem:
Widziałam na własne oczy, jak córka wyszła z zakończenia roku szkolnego, a banda dorosłych mężczyzn (imigrantów) oblizywała się na widok trzynastolatki. Ma pan córki, ma pan wnuczki? - relacjonowała mieszkanka Rawy Mazowieckiej - Jako matka jestem przerażona. Muszę zaprowadzać trzynastoletnią córkę pod drzwi szkoły i ją odbierać. Zróbcie, na Boga, coś z tym albo podajcie się do dymisji.
Za to świadectwo rzeczywistości podziękował Oskar Kida:
Dziękuję paniom za te wypowiedzi, bo to dotyka esencji tego po co jest Ruch Obrony Granic. Jeżeli państwo myślą, że my jesteśmy na tej granicy bo chcemy, bo mamy taką fantazję, to nie. My tam jesteśmy po to, żeby takim ludziom jak panie, jak państwo, zapewniać bezpieczeństwo. My nie mamy czasu - tak jak pani powiedziała - żeby czekać dwa lata do wyborów, aby zmienić rząd, bo za dwa lata, to już może nie być czego zbierać.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

SPRAWDŹ TO!