– Sytuację nazwałabym „stabilną niewiadomą”. Nie mamy ułatwień ze strony władz białoruskich w realizacji podstawowych celów statutowych – mówiła naszemu reporterowi Janowi Korabowi szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys.
– Dzięki Bogu, krew się nie leje. Pod tym względem jesteśmy w lepszej sytuacji niż nasi rodacy w Mariupolu – mówiła Andżelika Borys.
– Jeżeli mówić o sytuacji prawnej Związku Polaków na Białorusi, to organizacja działa w warunkach nieuznawania przez władze. Nie mamy ułatwień ze strony władz białoruskich w realizacji podstawowych celów statutowych – podkreślała.
Jako przykład podała problemy w chociażby takich kwestiach jak nauczanie języka polskiego, czy organizacja przedsięwzięć kulturalno-oświatowych.
– Sytuację nazwałabym „stabilną niewiadomą”, ponieważ z jednej strony Łukaszenka okazuje gesty ocieplenia, z drugiej strony w rzeczywistości nic się nie zmienia dla Związku Polaków w prowadzeniu działalności – mówiła w rozmowie z Telewizją Republika Andżelika Borys.