Rodacy ocenią ostatnich pięć lat, głosując w niedzielę w wyborach prezydenckich. Natomiast ja tylko bardzo proszę, żeby każdy rozważając, na kogo odda głos, porównał te pięć lat z tym, na jakim poziomie żył i w jakich warunkach do 2015 r. - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda.
"Poprzednią wygrałem i teraz też oczywiście idę po zwycięstwo. Myślę, że rodacy ocenią ostatnich pięć lat, głosując w niedzielę w wyborach prezydenckich. Natomiast ja tylko bardzo proszę, żeby każdy sobie spokojnie, rozważając, na kogo odda głos w wyborach prezydenckich, przeanalizował te ostatnie pięć lat, a przede wszystkim porównał te pięć lat z tym, co się w jego życiu działo i na jakim poziomie żył i w jakich warunkach do 2015 r. Co wtedy mógł sobie kupić, czy jechał na wakacje, gdzie jechał na te wakacje, na co mógł sobie wtedy pozwolić, jak wyglądało jego życie" - podkreślił Duda.
Prezydent wyraził przekonanie, że odkąd jest głową państwa i podejmuje "ważne w naszym kraju decyzje", podejmuje je "odpowiedzialnie". "To, że dokonałem tak wielu zmian, które korzystnie w moim przekonaniu wpłynęły na codzienne życie choćby polskiej rodziny, czy na sytuację najmłodszych, czy na likwidację w Polsce wykluczenia np. komunikacyjnego, czy innych rodzajów wykluczenia, a więc że było przez te pięć lat zwrócenie uwagi na tych, którzy w wielu przypadkach do tej pory byli zupełnie pominięci przez rządzących - to jednak zmieniło sytuację w kraju wielu moich rodaków" - stwierdził.
Duda wyraził nadzieję, że "też z tego punktu widzenia zostanie oceniona" jego służba prezydencka. (PAP)