Andrzej Duda nie musi przepraszać Korwin-Mikkego. Chodzi o wypowiedź o „strzelaniu do górników”
Warszawski sąd oddalił wniesiony przez sztab Janusza Korwin-Mikkego pozew w trybie wyborczym, wedle którego Andrzej Duda rozpowszechniał nieprawdziwe informacje przywołując słowa Korwin-Mikkego o „strzelaniu do górników”.
„Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł. Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania. Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania” – tak dokładnie brzmi cytat z wywiadu Janusza Korwin-Mikkego, jakiego udzielił Wirtualnej Polsce.
Wypowiedź wywołała falę krytyki skierowaną w kandydata na urząd prezydenta. Członkowie jego partii oraz zwolennicy próbowali tłumaczyć, że chodzi o „strzelanie do rabusiów”.
Krytyczny wobec wypowiedzi Korwin-Mikkego o „strzelaniu do górników” był także kandydat PiS na urząd prezydenta Andrzej Duda. Za tę krytykę i powtórzenie sformułowania o „strzelaniu do górników” sztab Korwin-Mikkego postanowił pozwać polityka PiS w trybie wyborczym.
Dziś okazuje się jednak, że Korwin-Mikke rzeczywiście sformułował zdanie tak, że można było je zrozumieć jako zamiar strzelania do górników. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga oddalił wniosek sztabu Korwin-Mikkego, w którym zasugerowano, że Andrzej Duda, przywołując stwierdzenie o górnikach, rozpowszechniał nieprawdziwe informacje.
Sztab Korwin-Mikkego rozważa odwołanie od postanowienia sądu.