Prezydent Andrzej Duda przyleciał do Waszyngtonu. Dziś spotka się z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Tematami rozmów polityków w Białym Domu mają być współpraca wojskowa oraz energetyczna.
Spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Polski rozpocznie się tuż po godz.18 czasu polskiego, a zakończy konferencją prasową zaplanowaną dwie godziny później. Donald Trump i Andrzej Duda najpierw rozmawiać będą sami, a potem dołączą do nich pozostali członkowie delegacji obu krajów. Osobne spotkanie będą miały w tym czasie Pierwsze Damy - Melania Trump i Agata Kornhauser-Duda.
Rozmowy mają zakończyć się podpisaniem amerykańsko-polskiej deklaracji o partnerstwie strategicznym obu krajów, podobnej do tej, którą oba kraje podpisały 10 lat temu. Szef gabinetu polskiego prezydenta Krzysztof Szczerski zapowiada, że w dokumencie mają znaleźć się zapisy o poszerzonej współpracy wojskowej a także współpracy w dziedzinie energetyki.
- Tutaj wspólne stanowisko dotyczące i pozytywnego elementu czyli inwestycji infrastrukturalnych i handlu w zakresie energetycznych surowców między Polską a USA i wspólnych inwestycji w infrastrukturę energetyczną, ale także ten, który dotyczy wspólnego sprzeciwu wobec inicjatyw, które rozbijają i niszczą otwarty rynek europejskiego gazu, jakim jest na przykład Nord Stream 2 - mówił Krzysztof Szczerski.
W czasie rozmów obu prezydentów prawdopodobnie pojawi się sprawa nowych sankcji na Iran oraz porozumienia nuklearnego z Teheranem z którego Stany Zjednoczone kilka miesięcy temu się wycofały. Wiele wskazuje na to, że prezydenci nie będą natomiast rozmawiać o sprawie zniesienia wiz do USA dla Polaków. Nie wiadomo natomiast, w jakim stopniu w czasie rozmów może pojawić się polska propozycja stałych baz wojskowych Stanów Zjednoczonych w Polsce. Po wizycie w Białym Domu prezydent Andrzej Duda pojedzie do Senatu i spotka się tam z kongresmenami, którzy są członkami koła polskiego.
Potem złoży kwiaty na grobie Jana Karskiego i na najsłynniejszym w Stanach Zjednoczonych cmentarzu wojskowym w Arlington. Leżą tam żołnierze, którzy zginęli w walkach na frontach na całym świecie, w tym także w Afganistanie i w Iraku, gdy walczyli razem z polskimi żołnierzami. Ostatnim punktem wizyty Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych będzie przyjęcie z okazji 100-lecia niepodległości. Jest ono organizowane w rezydencji polskiego ambasadora w Waszyngtonie.