– Polska potrzebuje bardzo dobrze wyposażonej armii obronnej, która będzie spełniała rolę odstraszającą. By każdy cztery razy się zastanowił, zanim podejmie działania militarne wobec Polski – powiedział kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda, prezentując w Instytucie Wolności w Warszawie swoją koncepcję prezydentury w zakresie polityki zagranicznej.
– Jeżeli mówimy o działalności w tej sferze zagranicznej, możliwości kreacyjnych prezydenta RP, to ja podzieliłbym całość na pięć obszarów: bezpieczeństwo Polski, aktywizacja polskiej dyplomacji, promocja Polski i aktywna polityka historyczna, współpraca z Polakami za granicą i Polonią i wreszcie kwestia pozycji Polski w organizacjach międzynarodowych – zaczął Duda.
Polska potrzebuje bardzo dobrze wyposażonej armii obronnej, która będzie spełniała rolę odstraszającą
Polityk szczególną uwagę zwrócił na kwestię bezpieczeństwa, zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Podkreślił konieczność sprofilowania polskiej armii. – Uważam, że kierunkiem, do którego powinniśmy powrócić to obrona terytorialna. Polska potrzebuje bardzo dobrze wyposażonej armii obronnej, która będzie spełniała rolę odstraszającą, by każdy cztery razy się zastanowił, zanim podejmie działania militarne wobec Polski – przekonywał.
Jak dodał, armia ma zapewnić obronę przez czas taki, aż otrzymamy obronę ze strony państw sojuszniczych.
– Druga kwestia, to problem uzbrojenia. Mam głębokie przeświadczenie, że budowa potencjału militarnego polskiej armii, infrastruktury uzbrojeniowej – powinna opierać się na produkcji polskiej. To także element mojej idei – odbudowy gospodarczej kraju. Mieliśmy kiedyś dobrze funkcjonujący przemysł zbrojeniowy i on oczywiście istnieje, ale nie ma porównania między tym, co było dawniej, a co dziś pozostało – zauważył Duda.
Sieć diamentowych ambasad
Drugim aspektem, któremu poświęcił swoje wystąpienie kandydat PiS na prezydenta była dyplomacja. – Uważam, że polska polityka zagraniczna w tym ujęciu funkcjonowania polskiej dyplomacji powinna zostać zitensyfikowana w punktowy sposób – mówił. – Stwórzmy sieć diamentowych ambasad w tych państwach, które uznamy za szczególnie istotne z perspektywy naszych interesów – dodał. Jak tłumaczył, ambasady te powinny mieć charakter nieoficjalny i być wzmocnione pod względem personalnym, infrastrukturalnym i finansowym. - Powinny uzyskać pewne specjalne, wyjątkowe możliwości działania - po to, by w tych państwach, które są szczególnie istotne, w sposób najsprawniejszy polska dyplomacja mogła realizować konkretne interesy - wskazał.
Trzeba iść do przodu, z poczuciem godności i pozycji
Andrzej Duda mówił także o polskiej polityce na arenie międzynarodowej. Zdaniem polityka powinniśmy prowadzić politykę absolutnie zdecydowaną. – Trzeba iść do przodu, z poczuciem godności i pozycji – dumy narodowej, naszego ważnego położenia w sercu Europy. Jesteśmy dużym krajem europejskim, powinniśmy to czuć – podkreślił.
Warto być Polakiem
Kończąc swoje wystąpienie Duda zachęcał do wiary w hasło, które wypowiedział świętej pamięci Lech Kaczyński. – Warto być Polakiem, warto, by trwała Rzeczpospolita, by Polska odgrywała rolę w Europie. Pan prezydent miał na myśli pewien symbol – nie możemy być spychani i ściągani w kierunku wschodu – a prezydent nie tylko w warstwie symbolicznej, ale i konkretnych działań we współpracy z rządem, powinien być aktywny. I taką aktywną prezydenturę proponuję moim rodakom – zakończył.